W połowie stycznia Cierzniak rozwiązał kontrakt z cypryjskim Alki Larnaca, w którego barwach rozegrał w tym sezonie 7 meczów. Po powrocie do kraju trenował z Zagłębiem Lubin, ale później wyjechał na testy do Dundee, które zakończyły się podpisaniem kontraktu wchodzącego w życie po zakończeniu sezonu.
W Cracovii Cierzniak będzie rywalizował z Szymonem Gąsińskim o miano numer "2" po Wojciechu Kaczmarku. Jego sprowadzenie wiąże się z tym, że "Gąska" od 4 tygodni leczy uraz kolana i nie wiadomo, kiedy byłby gotowy do gry, a po jego nieobecność na ławce rezerwowych w meczach z Lechią Gdańsk i Jagiellonią Białystok siedział 18-letni Damian Drzewiecki.
- Od momentu kiedy Szymon z kontuzją opuścił obóz w Turcji, wiedzieliśmy, że będzie taka potrzeba. Sondowaliśmy rynek, Radek akurat wrócił z testów ze Szkocji i trenował z Wartą oraz w Szamotułach. Pod koniec ubiegłego tygodnia podjęliśmy decyzję w sprawie Radka, bo dowiedzieliśmy, że na powrót Szymona trzeba będzie trochę poczekać - mówi trener Dariusz Pasieka. - Tak się złożyło, że my szukaliśmy kogoś, a Radek był wolny, więc z tego skorzystaliśmy. W tej chwili jest zbyt duże ryzyko, że zostalibyśmy z samym Wojtkiem Kaczmarkiem i młodymi Skrzeszewskim i Drzewieckim - dodaje szkoleniowiec Cracovii.
Cierzniak jest wolnym zawodnikiem, więc Cracovia może go zakontraktować nawet po 29 lutego, ale wszystko wskazuje na to, że bramkarz zwiąże się z Pasami jak najszybciej. - Jeśli wszystkie formalności zostaną dopięte, to Cierzniak będzie w kadrze na mecz z Zagłębiem. Jest już sprawdzony w ekstraklasie, swoją liczbę spotkań już rozegrał - mówi Pasieka.