Wtorek w La Liga: Barca zrezygnowała z Bale'a, Ramos przyznał się do ciosu

W lecie FC Barcelona nie ma zamiaru wydawać wielkich pieniędzy na transfery, dlatego pozyskanie Garetha Bale'a z Tottenhamu Hotspur nie wchodzi w grę. Tymczasem do uderzenia łokciem Diego Costy przyznał się Sergio Ramos, który za to zagranie nie otrzymał nawet żółtej kartki.

FC Barcelona zrezygnowała z Bale'a

Włodarze Tottenhamu Hotspur nie mają najmniejszych chęci sprzedawać Garetha Bale'a. Prezes Kogutów kilkukrotnie porównał Walijczyka do Cristiano Ronaldo, który kosztował Real Madryt aż 96 mln euro. Dodatkowo sam zawodnik jest szczęśliwy w Londynie i przedłużył kontrakt do 2014 roku, dzięki któremu zarabia 4 mln euro za sezon.

Wszystkie te aspekty przesądziły o rezygnacji FC Barcelony z pozyskania tego gracza. Duma Katalonii wciąż szuka alternatywy dla Erica Abidala na lewej stronie obrony, ale nie ma zamiaru wydawać nawet 30 mln na nowego piłkarza.

Tymczasem priorytetem aktualnych mistrzów Hiszpanii pozostaje Thiago Silva z AC Milan, który miałby wzmocnić środek defensywy. Problemem w tym przypadku mogą być również pieniądze, a wiadomo już, że na letnie transfery Blaugrana nie zostawiła dużej sumy w klubowej kasie.

Sergio Ramos przyznał się do uderzenia łokciem

W spotkaniu Rayo Valecano z Realem Madryt w polu karnym Królewskich Diego Costa otrzymał cios łokciem od Sergio Ramosa. Według ekspertów hiszpański defensor mógłby za to zagranie spokojnie wylecieć z boiska, ale sędzia pozostał niewzruszony. Co ciekawe, Ramos przyznał się do swojego ciosu.

- Nie lubię komentować pracy arbitrów. Czasem to robię, ale rzadko. W niedzielę mogłem zostać wyrzucony, ale ja również otrzymałem dwa solidne uderzenia łokciem. Sędziowie chcą wykonywać swoją pracę poprawnie, ale czasami się mylą - przyznał Ramos.

Defensor Malagi odpocznie przez 3 tygodnie

W 55. minucie starcia Malagi z Realem Saragossa na boisku pojawił się Martin Demichelis, który zmienił kontuzjowanego Sergio Sancheza. Dokładne badania wykazały uraz mięśnia w prawej nodze, przez co obrońca straci na leczeniu trzy tygodnie. W tym czasie Andaluzyjczycy zagrają z Getate, Levante oraz Realem Madryt.

Piłkarze Barcy żartują z wygranej?

Dziennik Marca ujawnił, że po spotkaniu z Atletico Madryt jeden z katalońskich piłkarzy powiedział na parkingu samochodowym do Xavi'ego: - Czy my również skradliśmy im te auta?

Hiszpański pomocnik wyraźnie nie chciał podgrzewać atmosfery i nie zwrócił uwagi na ten komentarz. Przypomnijmy, że piłkarze Atletico Madryt domagali się w samej końcówce meczu rzutu karnego za zagranie ręką Sergio Busquetsa.

Del Bosque: Wszyscy musimy troszczyć się o reprezentację

Przed towarzyskim spotkaniem z Wenezuelą selekcjoner reprezentacji Hiszpanii okazał swoje niezadowolenie wobec planowanego terminu rozegrania finału Pucharu Króla. Według wstępnych doniesień Athletic Bilbao i FC Barceloną mogą skrzyżować rękawice nawet 25 maja.

- Chcielibyśmy otrzymać więcej czasu, ale terminy są bardzo ciasne, a zapewne jedna albo nawet dwie ekipy zagrają w finałach europejskich pucharów. Wszyscy musimy współpracować i zrobić wszystko co możliwe - przyznał Vicente del Bosque, który w środę może stać się selekcjonerem z największą ilością bramek w historii hiszpańskiej reprezentacji. Do prześcignięcia Javiera Clemente brakuje mu bowiem dwóch goli.

Espanyol przełamie fatalną serię na boisku Realu Madryt?

Po niespodziewanej porażce piłkarze Espanyolu Barcelona tracą punkt do Ligi Europejskiej i dwa do Ligi Mistrzów. Los Pericos chcą jak najszybciej powrócić na te miejsca, ale w weekend czeka ich starcie na Santiago Bernabeu, gdzie na zwycięstwo czekają już 15 sezonów!

Wygraną pamięta aktualny szkoleniowiec Katalończyków, Mauritio Pochettino, który wystąpił wtedy w pierwszej jedenastce. Argentyńczyk jako trener na stołecznym obiekcie mierzył się 6-krotnie i za każdym razem schodził z boiska pokonany. Bilans bramkowy tych spotkań wynosi 16:0 dla Realu! Obie drużyny na Bernabeu spotykały się 77 razy, w których goście wygrali 4-krotnie, a 13 razy padł remis.

Oezil szczęśliwy w Madrycie

- Gram w najlepszym klubie na świecie. Oczywiście musiałem się zintegrować, nauczyć języka czy kultury, ale ludzie zawsze mi tutaj pomagali - przyznał na konferencji w Niemczech Mesut Oezil, który przez kibiców został wybrany najlepszym krajowym piłkarzem 2011 roku.

- Bardzo dziękuję za to wyrównanie, chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy wierzą w moje umiejętności - dodał 24-latek, który w środę zmierzy się w towarzyskim meczu z Francją.

Komentarze (1)
avatar
smok
28.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Marca to już nie ma co pisać. Niech zajmą się swoim podwórkiem.