Lenczyk: Nie gramy tak źle, aby pękać przed Koroną

Piłkarze Korony Kielce w 2012 roku wygrali wszystkie swoje mecze ligowe. Zawodnikom Śląska Wrocław wprost przeciwnie - nie udało się zwyciężyć w żadnym pojedynku. W niedzielę obydwa zespoły staną naprzeciwko siebie. Zwłaszcza dla wicemistrzów Polski będzie to niesłychanie ważne spotkanie.

W tym roku piłkarze Śląska Wrocław zremisowali z Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oraz wysoko przegrali z Legią Warszawa. Zdecydowanie lepszy bilans ma Korona Kielce, która zwyciężyła z Jagiellonią Białystok, Wisłą Kraków i Podbeskidziem Bielsko-Biała. - Po falstarcie punktowym oraz opuszczeniu pierwszego miejsca w tabeli rozpoczynamy walkę o to, aby liczyć się w dalszym ciągu w tych rozgrywkach. Trafiamy na drużynę, która rozpoczęła rewelacyjnie. Z jednej strony wspomnienia co do ostatnich dwóch meczów z Koroną są niekorzystne, bo chodzi o porażki na swoim boisku i w Kielcach, ale z drugiej strony przekonany jestem, że nie gramy tak źle, aby pękać przed drużyną Korony, która wcale nie grała aż tak dobrze. Nie ukrywam, że to będzie konfrontacja na której nam bardzo zależy i potwierdzenie też tego, że te nasze, szczególnie punktowe, straty w ostatnim czasie wynikały również z tego, że fortuna nam nie sprzyjała - mówi Orest Lenczyk, szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

W meczu z Legią zespół Śląska gola stracił już w 35 sekundzie gry. W Łodzi z Widzewem wrocławianie bramkę dali sobie strzelić w 5 minucie doliczonego czasu. - Te dwa ostatnie spotkania dobitnie potwierdzają, że to co się wydarzyło w tych dwóch meczach, to czasem trzeba czekać nie tylko wiele kolejek, ale i nawet lat, aby takie coś przeżyć - zaznacza doświadczony szkoleniowiec.

W niedzielnym spotkaniu Śląska z Koroną opiekun WKS-u nie będzie mógł skorzystać z dwóch piłkarzy - Dalibora Stevanovicia i Dariusza Sztylki. - Mamy dwóch zawodników poza grą. W dalszym ciągu niezdolny do występu jest Dalibor Stevanović. W jego przypadku jest jakby na ukończeniu jego usprawnianie do gry, ale jeszcze nie będzie gotowy na mecz z Koroną Kielce. Nie wystąpi także Darek Sztylka, który jeszcze boryka się ze swoim problemem. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji. W sobotę po treningu ustalimy osiemnastkę na mecz z Koroną Kielce - komentuje trener.

Orest Lenczyk, trener Śląska Wrocław
Orest Lenczyk, trener Śląska Wrocław

Korona dla nikogo nie jest jednak łatwym rywalem. - Bojowość drużyny Korony oceniam wyżej niż Widzewa Łódź, jak i również doświadczenie wielu piłkarzy w tym zespole. Korona przyjedzie do nas w glorii trzech zwycięstw, a Widzew jednak był po jednej wygranej, gdzie z pewnością brał pod uwagę to, że nie będzie miał łatwej przeprawy z nami - powiedział "Oro Profesoro".

- Będziemy musieli przeciwstawić się Koronie nie ładną grą, ale grą skuteczną. Skuteczna to nie znaczy, że strzelimy dziesięć bramek. Po tej bardzo niekorzystnej grze obronnej w dwóch, nawet trzech ostatnich meczach i straceniu aż tak dużej ilości goli uważam, że jesteśmy niemal zmuszeni poprawiać grę w formacji defensywnej. Zwracamy na to uwagę niemal na każdym treningu. Nie mam na myśli tylko obrońców, ale grę defensywną całej drużyny - dodał Orest Lenczyk.

Wszystko wskazuje natomiast na to, że w potyczce przeciwko Koronie w formacji defensywnej WKS-u nie zajdą żadne zmiany w porównaniu z meczu z Widzewem. - Prawdopodobnie z Koroną zagra taka formacja obronna, jak z Widzewem Łódź - podsumował trener Śląska Wrocław.

Komentarze (0)