Ireneusz Jeleń: Ciężko strzelić bramkę grając dwie minuty, pięć czy dziesięć

[tag=2741]Ireneusz Jeleń[/tag] odmówił gry w rezerwach [tag=666]OSC Lille[/tag] i został ukarany finansowo. Polak nie pojawia się ostatnio w kadrze meczowej francuskiej drużyny i raczej nie zagra też w niedzielę z [tag=672]Valenciennes FC[/tag].

- Byłem zdenerwowany tym, że w dwóch meczach z rzędu trener nie wziął mnie do osiemnastki. Owszem, spotkał się ze mną i powiedział, że jestem w słabej formie i nie strzelam goli, ale nie do końca się z nim zgadzam. Ciężko strzelić bramkę grając dwie minuty, pięć czy dziesięć. A jeszcze ciężej to zrobić, nie znajdując się w kadrze meczowej. Byłem zły na trenera, bo przecież niedawno wręcz błagałem o to, aby pozwolił mi odejść z Lille. Nie zgodził się jednak. Skoro tak, to myślałem, że jestem mu potrzebny - powiedział Jeleń w rozmowie z Super Expressem.

By regularnie grać przed Euro 2012, Ireneusz Jeleń był skłonny wrócić do ligi polskiej. - Na te pół roku byłbym skłonny wrócić. EURO w ojczyźnie zdarza się raz w życiu, a mnie bardzo na nim zależy. Straciłbym morze pieniędzy, ale co z tego? Nie gram dla kasy. Kocham piłkę i chcę grać, a nie siedzieć na trybunach - stwierdził.

Źródło: Super Express.

Źródło artykułu: