W sobotę w pierwszej kolejce na wiosnę Stomil Olsztyn przegrał w Stalowej Woli z miejscową Stalą. Gospodarzom niewątpliwie sprzyjało szczęście w tym pojedynku. - Trudno na gorąco coś powiedzieć o meczu. Takich bramek na drugoligowym poziomie nie możemy tracić jeśli myślimy o awansie. Za nami pierwsze spotkanie. Musimy wyciągnąć wnioski i walczyć, gdyż chcemy awansować, zrobić to dla miasta i samych siebie - stwierdził golkiper Stomilu Piotr Skiba. Dla losów spotkania ważne było pierwsze dwadzieścia minut, kiedy to Stomil stracił dwa gole. - Byliśmy w szoku po pierwszej bramce. To kuriozalny gol. Takie sytuacje się zdarzają. Wyszliśmy dopiero drugi raz na takie normalne boisko, które złe nie było. Ręce opadają po prostu. Nie poddajemy się i walczymy dalej - dodał bramkarz ekipy z Olsztyna.
Dla drużyny z Warmii porażka jest dosyć bolesna, bowiem zielono-czarni są ekipą, która przy odrobinie szczęścia może włączyć się do walki o awans. Zespół prowadzony przez Zbigniewa Kaczmarka do Stalowej Woli przyjechał po wygraną, która przekonałaby wszystkich, że Stomil stać na awans, który jest niewątpliwie celem drużyny na ten sezon. - Zakładaliśmy sobie walkę o trzy punkty. Nie można sobie dopisywać punktów przed meczem. Mamy jasno postawiony cel, czyli awans. Chcieliśmy to zdobyć przynajmniej jedno oczko w Stalowej Woli. Niestety nie udało się. Zdecydowanie walczymy o pierwszą ligę. Zrobimy wszystko, aby tak się stało. Zdajemy sobie sprawę z realiów panujących w pierwszej lidze. Mamy jednak zapewnienia od prezesów, że będzie dobrze. Jest dobra polityka klubowa, gdyż ściągani są zawodnicy z regionu. Na tym opieramy cały zespół. Oto chodzi. Nie oglądamy się na innych, robimy swoje i chcemy żeby było jak najlepiej - kontynuuje Skiba.
W zimie w Olsztynie zdecydowano, że to miasto po wielu latach znów będzie reprezentował klub Stomil, a nie jak to było dotychczas OKS. Kibice długo walczyli o przywrócenie nazwy Stomil. W końcu się to udało i to w momencie, w którym zespół ten ma spore szanse na powrót na zaplecze ekstraklasy. - Wróciliśmy do nazwy Stomil. Czekaliśmy na to bardzo długo. Na szczęście się udało. Musimy robić wszystko, aby godnie reprezentować tę nazwę. Z każdym meczem musimy walczyć do upadłego. Do tego zobowiązuje nas klub Stomil Olsztyn. Mamy też wsparcie ze strony miasta jak i kibiców, których mamy najlepszych w drugiej lidze. Nie było ich niestety w Stalowej Woli. Czujemy jednak ich wsparcie - zakończył bramkarz ekipy z Warmii.
Stomil Olsztyn celuje w pierwszą ligę
Stomil Olsztyn w tym sezonie chce awansować na zaplecze ekstraklasy. Ekipa z Warmii zajmuje obecnie drugą lokatę z dość znaczną przewagą nad goniącymi ją rywalami.
Źródło artykułu: