Choć po raz pierwszy zetknął się z seniorami za kadencji Wojciecha Stawowego, to nie było mu dane zadebiutować w meczu ligowym. Takiej szansy Budziński nie otrzymał także od trenera Jończyka, ale ten nie mógł pozwolić sobie na eksperymenty, bo ratował ostatnie resztki nadziei na awans.
Dopiero Czesław Michniewicz uważniej przyjrzał się młodemu pomocnikowi, kilkakrotnie dając mu szansę w przedsezonowych sparingach. Budziński nie zawiódł - popisał się dużą przebojowością i kreatywnością w środku pola, raz po raz stwarzając sytuacje strzeleckie napastnikom. Trener nie ma już wątpliwości, że ten piłkarz ma szansę na miano objawienia rozgrywek.
Marcin Budziński, 18-letni środkowy pomocnik, związał się zawodowym kontraktem z Arką na pięć lat, a kibice w Gdyni nie kryją swoich oczekiwań, że właśnie ten piłkarz przejmie po innym wychowanku żółto-niebieskich, Grzegorzu Nicińskim miano ulubieńca publiczności.