Sebastian Boenisch nie ukrywa swojego rozczarowania przede wszystkim dlatego, że Thomas Schaaf w meczu z Borussią Dortmund w 26. kolejce Bundesligi wystawił na prawej obronie stopera Francois Affoltera, który w nowej roli nie radził sobie najlepiej. - Jestem profesjonalnym bocznym obrońcą, to moja nominalna pozycja. Nie ma żadnych wątpliwości (zdrowotnych - przyp.red.), że byłem gotowy do gry - kręci głową 25-latek, który pojedynek na Signal-Iduna Park obejrzał z ławki rezerwowych.
- Mogę tylko ciężko pracować na treningach. Decyzje kadrowe należą do trenera - dodaje Boenisch, któremu po sezonie wygasa kontrakt z Werderem. Czy brak okazji do gry sprawi, że urodzony w Gliwicach zawodnik nie będzie chciał przedłużyć umowy? - Chcę być w pełni sił i dobrze zaprezentować się na EURO. Co będzie później, zobaczymy - przyznaje kadrowicz Franciszka Smudy.
Jak na razie to nie widzę miejsca dla niego na euro