Cracovia już tradycyjnie jest czerwoną latarnią ekstraklasy. Krakowianie w pięciu wiosennych kolejkach zdobyli zaledwie trzy punkty po trzech remisach, co biorąc pod uwagę, że trzy pierwsze mecze grali przed własną publicznością z głównymi rywalami w walce o utrzymanie, stawia ich w niewesołej sytuacji. Górnik natomiast po niespodziewanym zwycięstwie z Legią Warszawa na inaugurację rundy wiosennej zanotował trzy remisy, a jego spotkanie z Lechem Poznań zostało przełożone na inne termin ze względu na żałobę po katastrofie kolejowej w Szczekocinach.
- Wszyscy wiemy, jakie ten mecz ma znaczenie - mówi opiekun Pasów Tomasz Kafarski, przypominając, że jego zespół potrzebuje pierwszego zwycięstwa, dzięki któremu mógłby zacząć marsz w górę tabeli. Jeśli jednak nie wygra, po tej kolejce do wydostania się strefy spadkowej może brakować jej już aż siedmiu punktów. To sytuacja żywcem wyjęta z rundy jesiennej, kiedy po pierwszych siedmiu kolejkach Cracovia miała na koncie ledwie dwa "oczka", ale w Zabrzu przełamała fatalną serię i sięgnęła po pierwszy komplet punktów. - Wciąż mamy bowiem w pamięci, że jesienią z Cracovią u siebie przegraliśmy. Teraz czas na rewanż - mówi obrońca Górnika Adam Danch. Kapitan Ślązaków przekonuje, że osiem punktów przewagi nad strefą spadkową nie daje jego ekipie jeszcze utrzymania w ekstraklasie: - Ten mecz może zaważyć o tym, czy w końcówce sezonu będziemy mogli grać spokojnie, skupiając się na walce o jak najlepsze miejsce, czy do końca walczyć będziemy o utrzymanie. Jeśli zdołamy wygrać, a najlepiej wygrać różnicą dwóch bramek, to o ligowy byt będziemy mogli być spokojniejsi.
Po poniesionej w kiepskim stylu ubiegłotygodniowej porażce ze Śląskiem we Wrocławiu trener Kafarski na mecz z Górnikiem szykuje prawdziwą rewolucję w wyjściowym składzie. Miejsce pauzującego za kartki Wojciecha Kaczmarka w bramce zajmie debiutujący w barwach Pasów Radosław Cierzniak, a kontuzjowanego Jana Hoska zastąpi na środku obrony wracający po trzech meczach przerwy spowodowanej kontuzją pachwiny Arkadiusz Radomski. W roli stopera zamiast Mateusza Żytki towarzyszyć mu będzie Łukasz Nawotczyński, który u Kafarskiego jeszcze nie grał. Na prawą obronę wraca Andraż Struna (wcześniej grał tu Krzysztof Nykiel). W środku pola pozycję ocalił tylko Vladimir Boljević, a zamiast Mateusza Bartczaka i Struny zagrają Sławomir Szeliga i Sebastian Steblecki, który we Wrocławiu zaczął na skrzydle. Zastąpi go tam Marcin Budziński, a drugą flankę przejmie wracający po kontuzji kostki Aleksandr Suworow. W ataku zadebiutuje Bartłomiej Grzelak, który zastąpi beznadziejnego Koena van der Biezena.
Trener Górnika Adam Nawałka stawia - i nie bez przyczyny - na stabilizację. Do kadry meczowej wracają banici Aleksander Kwiek i Łukasz Skorupski, którzy w ostatnim meczu z Łódzkim Klubem Sportowym nie mogli wystąpić ze względu na karę za awanturę w jednym z barów. Po kontuzji wrócił też Mariusz Przybylski. Niewykluczone, że na boisku zabraknie natomiast Adama Marciniaka. 24-latek w styczniu związał się z Cracovią trzyletnim kontraktem, który wejdzie w życie od 1 lipca, więc w czasie meczu przeciwko swojemu przyszłemu klubowi byłby pod olbrzymią presją. - Nie wątpimy w profesjonalizm Adama, a w to, czy poradziłby sobie z presją. Ostateczną decyzję podejmie jednak sztab szkoleniowy - mówi dyrektor wykonawczy Górnika Krzysztof Maj.
Cracovia - Górnik Zabrze
/ pt. 23.03.2012 godz. 20:30
Przewidywane składy:
Cracovia:
Cierzniak - Struna, Radomski, Nawotczyński, Suart - Szeliga, Boljević, Steblecki - Budziński, Suworow - Grzelak.
Górnik Zabrze:
Witkowski - Bemben, Danch, Szeweluchin, Magiera - Olkowski, Pazdan, Kwiek, Mączyński, Nakoulma - Zieliński.
Sędzia:
Paweł Pskit (Łódź).
Zamów relację z meczu Cracovia - Górnik Zabrze Wyślij SMS o treści SF GORNIK na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Cracovia - Górnik Zabrze Wyślij SMS o treści SF GORNIK na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT