6:0 już się nie powtórzy? - zapowiedź meczu Czarni Żagań - Miedź Legnica

- Strzelić i wygrać - zapowiada przed sobotnim pojedynkiem z Czarnymi Żagań napastnik Miedzi, Zbigniew Zakrzewski. Czyżby powracający do składu legniczan napastnik miał tak prostą receptę na pokonanie rywali? Ci przecież nie zamierzają składać broni.

- Nie, zdaję sobie sprawę z faktu, że będzie to niezwykle trudny pojedynek. Zapewne rywale zamurują bramkę, a my będziemy musieli szukać sposobu na zdobycie gola. Poza tym Czarni, to diametralnie inny zespół niż ten z jesieni - mówi dla portalu SportoweFakty.pl Zbigniew Zakrzewski. I ma sporo racji. Od kiedy zespół z Żagania przejął Romuald Szukiełowicz, ten zaczął grać zdecydowanie lepiej, choć w dalszym ciągu targany jest problemami organizacyjnymi. Do tego stopnia, że w styczniu zarząd klubu zastanawiał się nad wycofaniem z rozgrywek. Do tak drastycznych kroków jednak nie doszło i zespół z województwa lubuskiego nadal rywalizuje na drugoligowym froncie. Nawet sprowadził w przerwie kilka głośnych nazwisk, z Arturem Janusem, Bartoszem Olejniczakiem i Benjaminem Imehem na czele. Gracze ci jednak nie spełniają na razie pokładanych w nich nadziei, ale być może w spotkaniu z Miedzią w końcu wypalą.

Na taki scenariusz zapewnie nie liczy Bogusław Baniak. W środę z kilkoma piłkarzami stawił się na męską rozmowę w gabinecie prezesa Andrzeja Dadełły. Bo rzeczywiście żarty się skończyły i trzeba zacząć wygrywać. W zwycięstwie nad Czarnymi nie pomoże na pewno Damian Paszliński, który pauzować będzie za kartki. Ma za to wydatnie pomóc wspomniany Zakrzewski i Tomasz Szewczuk, który podobno dochodzi do pełni formy. - Nie wiem jeszcze, czy Tomek wystąpi od pierwszych minut. Na razie zastanawiam się nad formacją obronną, bo wypadł mi Paszliński. Nie panikujemy, do Żagania jedziemy po komplet punktów - zapowiada Baniak. Jesienią jego zespół wygrał z Czarnymi aż 6:0. Ale teraz o powtórzenie takiego rezultatu będzie niezwykle ciężko.

Czarni na pewno na boisku się nie położą, o czym zaświadcza sam szkoleniowiec. W jego obozie nie wystąpi Cisse, który przyszedł do Żagania z… Legnicy. - Jest taki zapis w kontrakcie, ale poza tą absencją, nie przewiduję innych. Nie będziemy zamykać bramki, zagramy swoje. Mam takich piłkarzy, a nie innych, więc zagramy na miarę swoich możliwości - zapewnia szkoleniowiec, który przy okazji odniósł się do problemów organizacyjnych klubu. - Powolutku pewne sprawy prostujemy, ale do ideału jeszcze daleko. Na tle Miedzi nie jesteśmy biedni – jesteśmy ubodzy - przyznał Szukiełowicz.

Mecz Czarni - Miedź rozpocznie się o godzinie 17:00.

Czarni Żagań - Miedź Legnica / sob. 31.03.2012, godz. 17:00

Przewidywane składy:

Czarni: Przeździęk - Janus, Galuś, Olejniczak, Filipe - Wróbel, Kłak, Galdino, Szuszkiewicz - Pawela, Imeh.

Miedź: Bledzewski - Hempel, Bany, Woźniczka, Zasada, Garuch, Nowacki, Zieliński, Madejski, Szewczuk, Zakrzewski.

Źródło artykułu: