- Korona ma silną drużynę, która gra podobnie jak my. Często dochodzi do pojedynków wręcz i kielczanie mogą być pewni, że w niedzielę spotkają się z podobnym oporem z naszej strony - zapowiada Jarosław Tkocz, członek sztabu szkoleniowego śląskiego klubu.
Górnik nie może się poszczycić dobrym stosunkiem gier w meczach z Koroną Kielce. Z dziewięciu dotychczasowych pojedynków, zabrzanie przegrali aż siedem. - Na boisku to nie będzie miało znaczenia. Wyjdziemy po to, żeby zdobyć trzy punkty i trochę ten niekorzystny bilans poprawić - zapewnia Prejuce Nakoulma, napastnik drużyny z Roosevelta.
Do meczu z rewelacyjnie spisującą się ekipą Leszka Ojrzyńskiego Górnik przystąpi bez Michała Zielińskiego i Krzysztofa Mączyńskiego, którzy w poprzednich meczach pełnili ważne role w formacji ofensywnej śląskiej drużyny. "Zielu" nie zagra z powodu klauzuli w umowie wypożyczenia zawartej między klubami. Absencja Mączyńskiego była z kolei suwerenną decyzją trenera Adama Nawałki.
- "Zielu" to bardzo ważny dla nas zawodnik i na pewno gdyby w tym meczu zagrał mielibyśmy dodatkowy atut w ataku. Myślę jednak, że uda nam się go zastąpić. Kadrę mamy silną i wyrównaną, więc nie ma powodów do obaw - uspokaja Nakoulma.
Korona w rundzie wiosennej nie zaznała jeszcze goryczy porażki. Górnik był niepokonany aż do środy, kiedy uległ w zaległym meczu 20. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lechowi Poznań 0:1 (0:0). - Zabolała nas ta porażka, bo wcale nie byliśmy od Lecha zespołem słabszym. Nie umieliśmy jednak wykorzystać swoich okazji, a rywal pod naszą bramką swoje zrobił. W meczu z Koroną nie popełnimy tych błędów i zrobimy wszystko, by passa Korony w Zabrzu się zakończyła - wskazuje najskuteczniejszy strzelec zabrzan.
Klucz Górnika do zwycięstwa w niedzielnym spotkaniu wydaje się być prosty. - Będziemy walczyć każdy za każdego, jak w poprzednich meczach. Musimy zagrać uważnie w obronie, bo Korona ma bardzo silny atak. Swoje szanse na strzelenie bramki w tym meczu na pewno będziemy mieć i musimy zrobić wszystko, żeby umieć je wykorzystać - wyjaśnia reprezentant Burkina Faso.
Czarnoskóry napastnik zabrzańskiej drużyny z ośmioma trafieniami na koncie jest jej najskuteczniejszym strzelcem. Czy w meczu z Koroną powiększy swój dorobek? - To nie ma znaczenia, kto w tym meczu trafi. Najważniejsze, żebyśmy strzelili jedną bramkę więcej od rywala i ten mecz wygrali. Ze zwycięskiej bramki będę się cieszył tak samo jak ze swojej - uśmiecha się "Prezes".
- Na swoim stadionie jesteśmy groźni dla każdego. Utrzymanie mamy już pewne, ale nas interesuje walka o jak najwyższe miejsce. Do drużyn z górnej połówki tabeli nie tracimy zbyt wiele punktów, dlatego chcemy zacząć je gonić, w niedzielę zdobywając trzy punkty. To nasz cel i po to wyjdziemy na boisko - puentuje napastnik drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.