W ciągu sześciu dni poznaniacy rozegrali trzy mecze i w każdym z nich zdobyli komplet punktów. - Możemy się cieszyć, że w ostatnim tygodniu zdobyliśmy dziewięć punktów. Wykonaliśmy dobrą pracę i teraz mamy trochę więcej czasu, aby przygotować się do meczu z Koroną Kielce - mówi Jasmin Burić, który przyznaje, że zwycięstwo z Cracovią nie przyszło łatwo. - Cracovię wszyscy spisali na straty, ale był to dla nas ciężki mecz i mamy szczęście, że gdy było 1:1, szybko strzeliliśmy bramkę i wróciliśmy do gry.
Lech w ostatnich meczach wreszcie prezentował się lepiej, choć do ideału wciąż daleko. Wcześniej jednak zawodnicy nie walczyli tak ambitnie jak teraz, a w ich poczynaniach było sporo niedokładności i nerwowości. -Myślę, że Lech potrzebował pewności. Brakowało jednego meczu zwycięskiego, żeby wszystko ułożyło się po naszej myśli. Cała drużyna może być zadowolona z tego, co zrobiliśmy w ostatnim tygodniu - kontynuuje bramkarz Lecha.
Seria trzech meczów sprawiła, że Kolejorz znacznie zbliżył się do czołówki. Szansa na kwalifikacje do europejskich pucharów jest duża. Burić nie przekreśla nawet walki o mistrzostwo Polski. - Podchodzimy do tego spokojnie. Wszyscy mówią, że szansę na mistrzostwo mają Legia, Śląsk, Ruch i Korona, ale moim zdaniem my również je mamy. Do końca pozostało sześć kolejek, a do Legii tracimy siedem punktów. Myślę, że nie jest to dużo, bo na koniec sezonu gramy jeszcze z nią bezpośredni mecz - mówi optymistycznie Burić.
Dużo będzie zależeć od następnego spotkania z Koroną Kielce. Zwycięstwo w tym meczu pozwoli nawiązać bezpośredni kontakt ze ścisłą czołówką. - Będzie to dla nas bardzo ważny mecz. Korona to dobra drużyna, ale musimy walczyć i mam nadzieję, że to spotkanie skończy się dla nas dobrze - zakończył Burić.