Nietypowy lot piłkarzy Śląska Wrocław

Zespół Śląska Wrocław na mecz z Polonią Warszawa udał się rejsowymi samolotami. Niestety, nie dla wszystkich piłkarzy zespołu Oresta Lenczyka wystarczyło miejsc na pokładzie.

Na życzenie trenera Oresta Lenczyka, piłkarze Śląska Wrocław na mecz z Polonią Warszawa mieli polecieć rejsowym samolotem. Wylot zaplanowano na godzinę 9.00. Niestety, nie dla wszystkich piłkarzy udało się zarezerwować miejsce. Stąd część z nich musiała wylecieć wcześniej. Marek Wasiluk, Mateusz Cetnarski, Łukasz Gikiewicz i Johan Voskamp musieli lecieć już o godzinie 6.00, co wiązało się z pobudką o godzinie 4.30. - Taka była decyzja i musieliśmy się jej podporządkować. Załapaliśmy się na pierwszy turnus - żartował na łamach Przeglądu Sportowego Cetnarski.

Po przylocie do Warszawy, zawodnicy Śląska zostali zakwaterowani w hotelu, gdzie mogli przez kilka godzin odpocząć. Nie miało to jednak nic wspólnego z profesjonalną organizacją wyjazdu. Śląsk przegrał z Polonią 0:3 i ma coraz mniejsze szanse na mistrzostwo Polski mimo, że był liderem tabeli po rundzie jesiennej.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (2)
avatar
Liverpoolczyk
2.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Są równi i równiejsi w Śląsku. Zgadzam się z Remle, najpierw powinien polecieć sztab trenerski, oni nie biegają po boisku tylko piłkarze... W samolocie sami piłkarze mogliby się bardziej zżyć z Czytaj całość
avatar
Remle
2.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie ma to jak pełny profesjonalizm. Moim zdaniem pierwszą turą powinni lecieć trenerzy i cały sztab. Dlaczego? Oni nie grali i nie musieli być wypoczęci. A najlepiej podsumował wszystko wczoraj Czytaj całość