Hajto: Każdy Polak mądry jest po szkodzie

Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali 1:2 z KGHM Zagłębiem Lubin. Tomasz Hajto po meczu nie miał jednak pretensji do swoich podopiecznych. Docenił on także umiejętności Darvydasa Sernasa, napastnika Miedziowych.

Artur Długosz
Artur Długosz

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin za sprawą Szymona Pawłowskiego z Jagiellonią Białystok prowadzili już od 9. minuty. W drugiej połowie ten sam zawodnik jeszcze podwyższył prowadzenie Miedziowych. - Weszliśmy trochę źle w ten mecz. Cały czas mamy problem z drużynami, które operują dłuższymi podaniami. Tak też było w spotkaniu z Zagłębiem. Pozwoliliśmy im na stworzenie sobie zbyt wielu sytuacji podbramkowych. Dla mnie kontrowersyjna była sytuacja, po której padła bramka. Uważam, że sędzia zbyt pochopnie zdecydował o tym, czy Sernas dotknął piłkę czy nie. Sam nie jestem w stu procentach pewny, czy ją dotknął, czy nie. Nie wiem dlaczego arbiter podjął akurat taką decyzję. Szkoda, bo to otworzyło wynik tego meczu - mówił po spotkaniu Tomasz Hajto, opiekun drużyny z Białegostoku.

Piłkarze Jagiellonii w Lubinie zdołali jednak strzelić bramkę, ale na doprowadzenie do remisu zabrakło im już czasu. - Do przerwy walczyliśmy nerwowo. Zagłębie stworzyło sobie po fajnej akcji jeszcze drugą sytuację, mogli podwyższyć na 2:0. W drugiej połowie wzięliśmy się za grę. Zrobiliśmy kilka zmian, które chyba wpłynęły pozytywnie na naszą postawę, po czym jednak Pawłowskiemu wyszedł strzał życia i ciężko się było potem pozbierać. Zdobyliśmy bramkę na 2:1 i mieliśmy kilka okazji na zdobycie drugiego gola. Pokazaliśmy, że możemy się podnieść przegrywając 0:2 i spróbować jeszcze grać w piłkę. Zagłębie prowadząc i grając u siebie nastawiło się na kontrę, a przerwy między naszymi liniami były zbyt duże i dlatego też w końcówce wyglądało to dość chaotycznie - wyjaśnił Hajto.

Były reprezentant Polski wręcz pochwalił, a nie zganił swój zespół. - Na pewno za późno ruszyliśmy do zdecydowanego ataku, ale są takie spotkania - wiem to z doświadczenia - że ogółem jako drużyna wchodzi się źle w mecz i ciężko się potem pozbierać, złapać jakiś rytm. Przeciwko Zagłębiu na początku nam się nie układało. W końcówce zjednoczyliśmy się jako zespół. Widać było walkę i to, że bardzo chcemy. Wiadomo, że w takim momencie gra się bardzo chaotycznie. Tak jak jednak mówię - nie do końca się zgadzam z niektórymi decyzjami sędziego - podkreślił opiekun Jagiellonii.
Tomasz Hajto, trener Jagiellonii Białystok Tomasz Hajto, trener Jagiellonii Białystok
Były znakomity obrońca docenił umiejętności Darvydasa Sernasa, napastnika drużyny z Lubina. - W poniedziałek nieźle fizycznie, szybkościowo wyglądał Sernas i sprawiał nam bardzo wiele problemów w defensywie. Brał te piłki na siebie, wygrywał główki, fajnie się odrywał od obrońców. Umiał z tą piłką zaczekać na wbiegających partnerów - powiedział trener.

W jego drużynie natomiast bardzo słabo zaprezentował się Nika Dżalamidze. - Są lepsze i słabsze dni. On miał ten słabszy. Ściągnąłem go po pierwszej połowie, bo uznałem, że musimy szukać jakichś innych rozwiązań w tym meczu. Wydaje mi się, że te zmiany w końcówce wyszły na plus - wyjaśnił szkoleniowiec Jagiellonii.

- Ogólnie jestem z niego zadowolony. Chłopak ciężko pracuje. Nie zapominajmy o tym, że to jest bardzo młody piłkarz. Nie ma jakiegoś doświadczenia za sobą. Więcej czasu niejednokrotnie dajemy piłkarzom, którzy mają 25-28 lat. My dalej mówimy o nich, że są młodzi i utalentowani. Jego czas jeszcze przyjdzie. Bardzo wierzę w niego. Ciężko pracował w okresie przygotowawczym i zasłużył na szanse, które dostaje - dodał.

Winę za porażkę w Lubinie początkujący trener wziął na siebie. - Każdy Polak mądry jest po szkodzie. To jest mądre powiedzenie. Teraz wiele rzeczy po meczu może też zrobiłbym inaczej. Nabieram jako trener doświadczenia. Wiadomo, że chciałbym wygrać każdy mecz z drużyną. Taki mieliśmy plan. Zespół pokazał w końcówce charakter. Nie jest łatwo się podnieść, kiedy się przegrywa 0:2 w spotkaniu wyjazdowym. Grali do końca przez 92 minuty. Biorę na siebie tę odpowiedzialność - podsumował Tomasz Hajto. - Chłopacy pokazali charakter - podkreślił.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×