Mimo, że Wisła Kraków zaprezentowała się na stadionie Ruchu lepiej niż dziesięć dni temu w lidze to jednak przegrała w wyższych rozmiarach. Jednego z goli dla Niebieskich zdobył z rzutu karnego Paweł Abbott. Gdy Paweł Gil podyktował "jedenastkę" zastanawiano się na trybunach czy do karnego, podobnie jak w lidze, podejdzie Rafał Grodzicki. Stoper Niebieskich w tej sytuacji był faulowany. - Jakoś tak się stało, że piłka znalazła mi się w rękach - żartował Paweł Abbott. - A tak na poważnie to długo czekałem na tego gola. Jak w jednym meczu nie strzelam to jestem niepocieszony. A to dopiero moje pierwsze wiosenne trafienie. Rundę jesienną zaczynałem również od goli z karnych. Obym zaczął więcej strzelać - dodał napastnik Niebieskich.
Ruch już wcześniej powinien otrzymać rzut karny, ale sędzia nie zdecydował się odgwizdać "jedenastki" po ewidentnym faulu na Macieju Jankowskim. - Rozgrzewałem się obok sędziego liniowego, który powiedział mi, że był karny. Nie wiem dlaczego główny nie odgwizdał - zastanawiał się Abbott, który był pewien, że Rafał Grodzicki był faulowany kilka minut później. - Grodek wygrał z obrońcą walkę o pozycję, a ten go trzymał. Moim zdaniem ewidentny karny. Na pewno powtórki pokażą czy sędzia miał rację - dodał.
Po wygranej nad Wisłą Ruch może spokojniej oczekiwać na rewanż. - To dopiero połowa meczu. Wisła u nas dobrze się zaprezentowała, szczególnie w pierwszej połowie. Nic nie jest jeszcze przesądzone - przestrzegł bramkarz Matko Perdijić. - Dla nas kolejna wygrana nad mistrzami Polski to wielka satysfakcja. Mamy dobrą formę i chwała naszej drużynie, że potrafimy dyspozycję przełożyć na wyniki - cieszył się Paweł Abbott. - W pierwszej połowie mieliśmy jedną okazję i strzeliliśmy gola. Po przerwie, po stracie bramki, ruszyliśmy i to się opłaciło. Nie wiem jak będzie wyglądał rewanż w Krakowie. Każdy mecz jest inny - dodał Rafał Grodzicki.
Uczestnicząc w rozgrywkach Pucharu Polski piłkarze Ruchu rozgrywają mecze co kilka dni. Chorzowianie cieszą się jednak z tak dużej ilości gier. - Dla nas nie ma to znaczenia. Tym bardziej, że sezon jest krótki i już bliżej do jego końca. Mamy mocną ławkę i nawet jak rezerwowi wchodzą na boisko to jakość zespołu na tym nie traci - zauważył na koniec Rafał Grodzicki.