W sobotnim spotkaniu zmierzą się dwa zespoły, które walczą o zupełnie inne cele, choć ich forma prezentowana w 2012 roku świadczy o czymś innym. Po przerwie zimowej piłkarze Śląska Wrocław zdobyli zaledwie pięć punktów i na tą chwilę są najgorzej punktującą drużyną w lidze w 2012 roku! Bełchatowianie natomiast zgromadzili już dziewięć oczek i plasują się w środku stawki. Jeżeli jednak spojrzeć na zestawienie z całego sezonu, to Śląsk z 42 punktami jest jest trzeci, a PGE GKS z 25 oczkami czwarty od końca i broni się przed degradacją. Tabela to jednak jedno, a dyspozycja na boisku to już drugie. Ta "jakość" prezentowana przez drużynę Oresta Lenczyka w ostatnich spotkaniach była fatalna.
Dla obu drużyn sobotnie starcie może być kluczowe w kontekście całego sezonu. W rundzie jesiennej wrocławianie po wysokich zwycięstwach z Lechem Poznań i Polonią Warszawa byli niemal pewni trzech punktów w Bełchatowie. Stało się jednak inaczej i to podopieczni Kamila Kieresia zwyciężyli 3:0! Tym razem wicemistrzowie Polski do potyczki z bełchatowianami przystąpią po dwóch porażkach z wyżej wymienionymi ekipami. Czy zatem i wynik sobotniego starcia będzie odwrotny do tego z jesieni?
Bełchatowianie w ostatniej kolejce przegrali ważne dla siebie spotkanie z Lechią Gdańsk. Drużyna zapewne czeka już na następny mecz, aby móc się zrehabilitować. Choć zabrzmi to paradoksalnie, ale z kim, jak nie ze Śląskiem, GKS ma szukać punktów? W końcu zielono-biało-czerwoni to jak na razie obok Cracovii i ŁKS-u, najsłabsza drużyna w tym roku...
Szkoleniowiec GKS-u w świąteczną sobotę nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników. Za kartki muszą pauzować Tomasz Wróbel oraz Maciej Wilusz. Nie jest również pewny występ Macieja Szmatiuka, który ostatnio borykał się z urazem. Do dyspozycji Kamila Kieresia będą już natomiast Grzegorz Fonfara, który nie wystąpił w spotkaniach z Legią i Lechią, oraz Mateusz Mak, który także nie zagrał z Lechistami. Zdrowy jest już także Dawid Nowak, którego nie tak dawno Śląsk bardzo chciał pozyskać. W przypadku, gdy na boisku pojawi się Marcin Żewłakow, to będzie to jego setny występ w Ekstraklasie.
We Wrocławiu też wszyscy czekają na ten pojedynek. Kibice WKS-u są już mocno zniecierpliwieni postawą swoim ulubieńców, którzy ostatnio zawodzą na całej linii. - W naszej aktualnej sytuacji sprawa jest prosta - jedynie zwycięstwami możemy zmienić nie tylko naszą pozycję w lidze, ale i klimat wokół drużyny - mówi Orest Lenczyk, szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych. - Podobno nie jest trudno upaść, ale ważne jest to, czy po tym upadku potrafi się podnieść - dodaje.
Jak jednak Śląsk może się podnieść, skoro w tym roku wyraźnie mu nie idzie? Wydawało się, że przełomem będzie spotkanie z Cracovią i pucharowy mecz z Arką Gdynia, oba przez Śląsk wygrane. Potem nadeszła jednak porażka w Poznaniu z Lechem oraz fatalna w skutkach, bliska katastrofy, gra i przegrana w Warszawie z Czarnymi Koszulami.
Wszystko wskazuje na to, że opiekun WKS-u zdecyduje się na zmiany w składzie. Problem Śląska polega jednak na tym, że obojętnie na kogo zdecyduje się "Oro Profesoro", to te same błędy i tak się pojawiają. - Naszym dodatkowym problemem jest to, że kolejni zawodnicy, którzy dostają szansę, te błędy popełniają. Sądzę, że ten mecz i piłkarze, którzy w nim zagrają, mają szansę dać wszystkim odpowiedź, czy mówimy tym błędom "dość" - podkreśla Oresta Lenczyk.
W Śląsku po przymusowej karencji za czerwoną kartkę z meczu z Lechem w Poznaniu do gry na spotkanie z PGE GKS-em Bełchatów powróci Piotr Celeban. Czterech zawodników jest natomiast zagrożonych pauzą w przypadku kolejnej żółtej kartki. Są to Łukasz Madej, Sebastian Mila, Mariusz Pawelec i Tadeusz Socha. Żeby wszystko nie było tak kolorowo, to... - Mamy 2,3 urazy i wciąż czekamy na decyzję lekarza co do gry tych zawodników w sobotę. Jest co najmniej pięciu piłkarzy, którzy czekają na wejście do gry - mówił piątek doświadczony szkoleniowiec.
Pytań przed sobotnim meczem jest wiele. Jedno jest pewne - to spotkanie odbędzie się na stadionie przy ulicy Oporowskiej we Wrocławiu a nie na nowym obiekcie, który ma być areną zmagań podczas Euro 2012. Może to i dla wrocławian dobrze, bowiem na nowym stadionie zielono-biało-czerwonych wyraźnie nie szło. - Dla mnie to nie ma większego znaczenia, gdzie odbędzie się mecz. Boisko wszędzie jest takie samo. Może na Oporowskiej będzie lepsza murawa, ale z drugiej strony w Warszawie nawierzchnia była bardzo dobra, a przegraliśmy - zaznacza jednak Marek Wasiluk.
Remis ani dla jednych, ani dla drugich, nie będzie satysfakcjonujący, chociaż oczywiście bardziej z niego będą cieszyć się zapewne bełchatowianie. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Śląska, uznane zostanie uznany za niespodziankę i... pogłębienie kryzysu WKS-u.
Śląsk Wrocław - PGE GKS Bełchatów / sob. 07.04.2012 godz. 15.45
Przewidywane składy:
Śląsk Wrocław:
Kelemen - Socha, Celeban, Wasiluk, Mraz - Sztylka, Kaźmierczak - Mila, Stevanović, Madej - Voskamp.
PGE GKS Bełchatów:
Sapela - Popek, Lacić, Zbozień, Modelski- Kosowski, Baran, Wacławczyk, Bożok, Buzała - Nowak.
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).
Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - PGE GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - PGE GKS Bełchatów
Wyślij SMS o treści SF BELCHATOW na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT