Lewandowski walczy o nowy kontrakt

Robert Lewandowski walczy razem ze swoją Borussią Dortmund o obronę tytułu mistrza Niemiec. Reprezentant Polski dodatkowo toczy bój o nowy kontrakt. Lewandowski już wkrótce może stać się najlepiej zarabiającym polskim piłkarzem.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Kiedy Robert Lewandowski rozpoczynał swoją przygodę z piłką nożną, w Zniczu Pruszków mógł liczyć na zarobki rzędu 200 euro miesięcznie. W Lechu Poznań zarabiał 30 razy więcej. Obecnie w Borussi Dortmund zarabia 155 tysięcy euro miesięcznie, co daje 1,86 miliona euro rocznie. Ale zarówno reprezentant Polski, jak również jego menedżer Cezary Kucharski uważają, że powinien zarabiać około 3 milionów euro rocznie. - Powiedziałem o tym prezesowi klubu. Gracz tej klasy co Robert powinien być jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy w Dortmundzie - mówi na łamach Przeglądu Sportowego były reprezentant Polski.

Władze Borussi nie ukrywały, że były zaskoczone zachowaniem Kucharskiego, który ujawnił szczegóły rozmów. Obecnie menedżer Lewandowskiego jest już bardziej spokojny i nie chce podgrzewać atmosfery. Nadal jednak stoi na stanowisku, że jego podopieczny zasługuje na znaczną podwyżkę. Lewandowski obecnie nie zarabia jak na niemieckie warunki oszołamiających pieniędzy. Po ostatnich występach, a zwłaszcza bramce przeciwko Bayernowi Monachium, jego akcje wzrosły. Borussi będzie zależało na tym, aby przedłużyć kontrakt z jednym z najlepszych strzelców Bundesligi. Liczą przy tym, że wartość zawodnika pójdzie w górę. Obecnie Lewandowski jest wyceniany na 15 milionów euro. Borussia nie zgodziła się na wpisanie do kontraktu odstępnego w wysokości 22 milionów euro co oznacza, że będzie chciała w przyszłości zarobić na nim więcej.

Borussia walczy o przesłużenie kontraktu nie tylko z Lewandowskim. Umowa kończy się Japończykowi Kagawie, którym interesują się takie kluby jak Milan, Manchester United czy Chelsea. W jego przypadku umowa ma również znaczenie marketingowe. Mając takiego zawodnika w składzie łatwiej podbijać rynki sponsorskie na Dalekim Wschodzie.

Źródło: Przegląd Sportowy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×