Katalończycy od pierwszego gwizdka Cuneyta Cakira rzucili się do ataków. Już w 3. minucie Leo Messi znalazł się oko w oko z Petrem Cechem, ale trafił tylko w boczną siatkę. Napór gospodarzy nie malał, jednak Chelsea długo broniła się mądrze i skutecznie, przerywając na różne sposoby akcje przeciwników. Tymczasem w 25. minucie Didier Drogba znalazł sposób na obrońców Barcy i niewiele brakowało, a zaskoczyłby Victora Valdesa. Czas uciekał, ale podopieczni Pepa Guardioli nie tracili głowy, nie grali zbyt nerwowo i wreszcie dopięli swego. Akcję rozpoczął Dani Alves, zagrał na skrzydło do Isaaka Cuenki, który kapitalnym podaniem wzdłuż pola karnego znalazł Sergio Busquetsa i zrobiło się 1:0.
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 37. minucie, gdy John Terry bez piłki kopnął kolanem w udo Alexisa Sancheza, a turecki arbiter pokazał stoperowi The Blues czerwoną kartkę! Gwiazdor Chelsea długo nie mógł uwierzyć, że Cakir podjął taką decyzję i opuszczał murawę kręcąc głową. Barca szybko skorzystała z osłabienia gości (już wcześniej z powodu kontuzji musiał zejść drugi środkowy obrońca, Gary Cahill) i za sprawą Andresa Iniesty, któremu idealnie w tempo podawał Messi, podwyższyła prowadzenie. Wydawało się, że kolejne bramki dla FCB są tylko kwestią czasu, gdy Frank Lampard popisał się kapitalnym prostopadłym podaniem do Ramiresa. Brazylijczyk wyprzedził obrońców i precyzyjnym technicznym uderzeniem przelobował Valdesa. W tym momencie w finale znów byli Anglicy!
Barca dostała gola do szatni, ale nie załamała się i po zmianie stron znów przystąpiła do szturmu na bramkę Cecha. W sukurs faworytom znów przyszedł sędzia, gdy w 47. minucie dopatrzył się faulu Drogby na Cesku Fabregasie w polu karnym. Do ustawionej na 11. metrze futbolówki podszedł zwykle niezawodny Messi i trafił w poprzeczkę! Rozstrzygnięcie dwumeczu niespodziewanie mogło zapaść 10 minut, gdy na strzał z 50 metrów zdecydował się Drogba. 34-latek zobaczył, że Valdes wyszedł na przedpole i spróbował strzału, a golkiper Barcy musiał wyciągnąć się jak struna, by złapać futbolówkę. Mistrzowie Hiszpanii odpowiedzieli akcją Messiego i Cuenki, po której uderzenie 20-latka zbił na korner Cech.
Pół godziny przed końcem regulaminowego czasu Blaugranie zaczął się palić grunt pod nogami. Gospodarze atakowali całym zespołem i zamykali broniących w dziewiątkę londyńczyków wraz z Drogbą w hokejowym zamku, ale bez skutku. Guardiola posłał do boju Cristiana Tello i Seydou Keitę, lecz obraz gry nie ulegał zmianie. W 78. minucie nieco przestrzeni wypracował sobie Busquets, jednak jego strzał przeszedł wysoko nad poprzeczką. Po chwili Sanchez trafił do siatki, ale wcześniej na spalonym był Alves. Wreszcie w 83. minucie Messi huknął płasko w słupek! The Blues bronili się więcej niż rozpaczliwie wykonując mnóstwo wślizgów, a Barcelona sprawiała wrażenie jakby chciała wejść z piłką do bramki. W 90. minucie z dystansu przymierzył Javier Mascherano, ale Cech spisał się bez zarzutu.
Arbiter doliczył 3 minuty i już w pierwszej z nich ku zaskoczeniu wszystkich to Chelsea zdobyła gola! Stojący na własnej połowie Fernando Torres przejął piłkę po dalekim wykopie, pognał na bramkę, minął Valdesa i ze spokojem skierował futbolówkę do pustej bramki. Drużyna Roberto Di Matteo dokonała niemożliwego, odrabiając w "10" dwubramkową stratę do Barcy na Camp Nou!
FC Barcelona - Chelsea Londyn 2:2 (2:1)
1:0 - Busquets 35'
2:0 - Iniesta 43'
2:1 - Ramires 45+1'
2:2 - Torres 90+1'
Pierwszy mecz: 0:1. Awans: Chelsea Londyn.
Składy:
Barcelona: Valdes - Puyol, Pique (26' Alves), Mascherano - Cuenca (67' Tello), Xavi, Busquets, Iniesta, Fabregas (74' Keita) - Messi, Sanchez.
Chelsea: Cech - Ivanović, Cahill (12' Bosingwa), Terry, Cole - Mikel, Meireles - Mata (58' Kalou), Lampard, Ramires - Drogba (80' Torres).
Czerwona kartka: Terry /37' za kopnięcie rywala/ (Chelsea).
Żółte kartki: Iniesta, Messi (Barcelona) oraz Mikel, Ramires, Ivanović, Cech, Lampard, Meireles (Chelsea).
Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Brawa dla Chelsea za walkę i świetną grą w defensywie (zauważyłem, że niektórzy nie wiedzieli, że poza gr Czytaj całość