Co się stało z FC Barceloną?
Dziennik Marca wyróżnił cztery czynniki, które wpłynęły na to, że Liga Mistrzów i Primera Division dla FC Barcelony już się skończyły. Po pierwsze, i najważniejsze, zbyt duża zależność zespołu od poczynań Lionela Messiego. Argentyńczyk zdobył 63 bramki w tym sezonie i stał się piłkarzem, którego nie można zastąpić. Co ciekawe, na 15 spotkań, w których Barca nie wygrała w tym sezonie w 13 Messi nie wpisywał się na listę strzelców.
Drugim powodem są kontuzje. Szczególnie Davida Villi, który przez złamaną nogę stracił praktycznie cały sezon. Problemem były także częste urazy mięśniowe Alexisa Sancheza i Pedro. Ponadto coraz gorzej prezentuje się Xavi, któremu ciężko rozegrać mecz w pełnym wymiarze czasowym. Na drugą część sezonu wypalił się również Cesc Fabregas.
Ostatnim czynnikiem jest obrona. Po chorobie Erica Abidala i sprzedaży Maxwella na lewej stronie pozostał Adriano Correia, który dla Josepa Guardioli stał się niezastąpiony. W kluczowych meczach zawodził Daniel Alves, Gerard Pique miał słabsze okresy i tylko Javier Mascherano zasłużył na wyróżnienie.
W piątek decyzja w sprawie Guardioli
Josep Guardiola, jego agent, Andoni Zubizaretta i Sandro Rosell spotkali się w domu szkoleniowca i przez blisko cztery godziny dyskutowali na temat ewentualnego przedłużenia kontraktu przez byłego defensywnego pomocnika. Piłkarze najprawdopodobniej znają już decyzję, która do publicznej wiadomości zostanie podana dopiero w piątek. W hiszpańskiej prasie za to coraz częściej mówi się o odejściu Guardioli.
Podobno od kilku miesięcy Duma Katalonii ma przygotowany ewentualny plan B, a na liście znajdują się Marcelo Bielsa, Ernesto Valverde i Laurent Blanc. Argentyńczyk wciąż nie przedłużył kontraktu z Athletic Bilbao, a Hiszpan po dwóch mistrzostwach z rzędu z Olympiacosem Pireus opuści Grecję. Blanc na razie pozostaje selekcjonerem reprezentacji Francji.
Kaka pożegna się z Bernabeu?
W trzech poprzednich meczach Realu Madryt Ricardo Kaka ani przez minutę nie pojawił się na boisku. Brazylijczyk dostał szansę dopiero w rewanżowym starciu z Bayernem Monachium. Jako pierwszy z rezerwowych pojawił się na placu gry i dostał wyraźną wiadomość: "Kaka, to jest twój czas".
Zdobywca Złotej Piłki z 2007 roku nie popisał się niczym szczególnym przeciwko Bawarczykom, a na domiar złego zmarnował rzut karny w serii jedenastek. Wszystko wskazuje na to, że będą to ostatnie dni Kaki w Madrycie. Media już wskazują, że pomocnik stolicę Hiszpanii zamieni na Londyn albo Paryż.
Pique czuje się dobrze
Po spotkaniu z Chelsea Londyn noc w szpitalu musiał spędzić Gerard Pique. Defensor w przyszłym tygodniu powróci do treningów, a w czwartek podziękował za wsparcie. - Czuję się świetnie. Odpoczywam w domu. Dziękuje za wszystko, także za zainteresowanie. Wkrótce będę ponownie online! - napisał na swoim Twitterze 25-latek.
Zawieszeni przed następną kolejką
Komitet ds. Rozgrywek podał listę piłkarzy, którzy nie będą mogli zagrać w najbliższy weekend. Aż dwa mecze kary otrzymał Jorge Molina z Betisu Sevilla, który obraził matkę arbitra.
Dwa mecze kary: Jorge Molina (Betis).
Mecz kary za piątą żółtą kartkę: Caceres (Mallorca), Medel, Manu del Moral (Sevilla), Demidov (Sociedad), Catala (Villarreal), Aurtenetxe (Athletic), Albelda (Valencia).
Mecz kary za czerwoną kartkę: Casado, Labaka (Rayo), Dorado (Betis).
Zmiana daty finału Copa del Rey?
Odpadnięcie FC Barcelony z półfinału Ligi Mistrzów pozwala na znacznie wcześniejsze rozegranie ostatniego meczu pucharowego w Hiszpanii pomiędzy Athletic Bilbao i Blaugraną.
Początkowo finał zaplanowano na 25 maja, czyli aż dwa tygodnie po zakończeniu rozgrywek Primera Division. Kolejnym problemem jest zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii przed EURO 2012, które rozpocznie się cztery dni wcześniej. Z tego względu na początku Vicente del Bosque nie miałby do dyspozycji aż 14 piłkarzy. W tej sytuacji padają liczne głosy, aby finał przenieść na 16 albo 20 maja.
Marquez odejdzie z Espanyolu Barcelona
Od kilku tygodni Javi Marquez negocjował z Espanyolem Barcelona warunki przedłużenia kontraktu, który wygasa w 2013 roku. Pomocnik ostatecznie zrezygnował z tej opcji i przyznał, że już ma kilka ofert na kolejny sezon.
- Nikt nie przedłuża umowy z klubem, w którym nie gra. Było wiele meczów, na które nawet nie otrzymałem powołania. Jestem ambitny i chcę grać - zapewnił Marquez.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)