Andrzej Witan: Myślimy tylko o najbliższym rywalu

Sześć miesięcy na wyjazdowe zwycięstwo w I lidze czekali piłkarze Zawiszy. Jednym z architektów triumfu w Płocku był bramkarz gości Andrzej Witan.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Bydgoszczanie na początku wiosny mieli spore problemy z obsadą bramki. Słabo spisywał się rezerwowy bułgarski bramkarz Bojan Pejkov, a pozostali jego konkurencji byli nie zdolni do gry. Teraz Witan wrócił do podstawowego składu Zawiszy i jest jednym z najpewniejszych punktów swojej drużyny. Tak było chociażby podczas sobotniego spotkania w Płocku.

- Ponownie zafundowaliśmy sobie ciężką końcówkę, ale na szczęście trzy punkty są nasze - oznajmił Witan. - Teraz właściwie co mecz mamy nerwowe końcówki. Tak było w Polkowicach i w sobotę w Płocku. Na szczęście z Wisłą po raz pierwszy na wyjeździe udało nam się wywalczyć trzy punkty. To dla nas naprawdę wielka sprawa.

Już w środę bydgoszczan czeka prestiżowy pojedynek z Arką Gdynia. Swój przyjazd na stadion Zawiszy zapowiedziało ponad tysiąc kibiców znad morza. Możemy się spodziewać nie tylko dobrej gry na boisku, ale też świetnej atmosfery na trybunach. - To kolejny ciężki rywal. O spotkaniu z Arką jeszcze nie myślimy. W minionych dniach dla nas najważniejszy był zwycięski pojedynek w Płocku i tak będziemy teraz podchodzić do każdego ligowego meczu.

- W nadchodzących dniach czekają nas ciekawi rywale. Teraz mierzmy się z Arką Gdynia, potem na wyjeździe z Polonią Bytom, a w połowie maja do Bydgoszczy przyjeżdża Pogoń Szczecin. Do rozegrania pozostało zaledwie pięć kolejek, czyli piętnaście punktów do zdobycia. Musimy do ostatniego pojedynku w Gliwicach powalczyć o ten awans - zakończył Witan.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×