Vladimir Kukol: W drużynie jest wiara i mobilizacja

Zawisza Bydgoszcz po zwycięstwie nad Wisłą Płock wrócił do walki o awans do T-Mobile Ekstraklasy. Jednak przed beniaminkiem I ligi kolejne trudne zadanie, mecz z Arką Gdynia. Vladimir Kukol uważa, że będzie to bardzo ciężka przeprawa dla jego drużyny.

Michał Konarski
Michał Konarski

Bydgoszczanie w Płocku szybko objęli prowadzenie i kontrolowali przebieg spotkania. Do końca jednak trzymali swoich kibiców w niepewności, bowiem prowadzili tylko różnicą jednego gola. Często w tym sezonie nie potrafili dowieźć takiej przewagi do końca. - Mieliśmy jeszcze kilka dobrych sytuacji na strzelenie bramki, których jednak nie udało się na zamienić na trafienia. Ale udało się nam utrzymać korzystny wynik i wygraliśmy, a to jest przecież najważniejsze - przyznał Vladimir Kukol w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Walka o awans do grona najlepszych zespołów w Polsce wkracza w decydującą fazę. Teraz już każde potknięcie, strata punktów ze słabym rywalem, może mieć znaczące konsekwencje. - Wiara w drużynie cały czas jest. Oczywiście mobilizacja także. Ale widać i czuć, że nie gramy pod presją, a atmosfera wśród nas jest naprawdę fajna. Wszyscy jesteśmy w pewnym sensie rozluźnieni, a zarazem też zmotywowani i przygotowani do walki o awans.

W środę do Bydgoszczy przyjeżdża Arka Gdynia, czyli drużyna, która jesienią rozgromiła Zawiszę aż 5:2. Tym razem taki wynik nie ma prawa się powtórzyć. - Arka to z pewnością silna ekipa, do tego bardzo zdyscyplinowana i zgrana. Ale uważam, że właśnie z takimi rywalami powinno nam się grać lepiej. Oczywiście jeśli nie będą się tylko bronić, tak jak Chelsea (śmiech).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×