Piotr Giel: Gra w "ogródku" nam odpowiada, o czym świadczy wynik

Warta ma za sobą udany powrót do "ogródka". W spotkaniu z Bogdanką poznaniacy szybko zdobyli dwa gole, a później w miarę spokojnie utrzymywali korzystny wynik. Piotrowi Gielowi nie udało się wpisać na listę strzelców, mimo to był zadowolony. Podobała mu się także atmosfera panująca na kameralnym obiekcie zielonych.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Bramki, które padły w początkowej fazie meczu, ustawiły dalszy jego przebieg. W środku pola radziliśmy sobie dobrze, dlatego udawało nam się kontrolować sytuację na boisku. Po przerwie nie musieliśmy już atakować, bo mieliśmy w garści trzy punkty - powiedział Piotr Giel.

Bogdanka próbowała odrobić straty, ale nie znalazła sposobu na pokonanie Jakuba Słowika. - Trzeba przyznać, że przeciwnik postawił poprzeczkę dość wysoko. Był tak samo zdeterminowany jak my. Cieszymy się z tego sukcesu, bo to był pierwszy mecz po powrocie na Drogę Dębińską i od razu udało nam się wygrać - dodał 23-letni napastnik.

Giel nie ukrywa, że atmosfera "ogródka" bardzo mu odpowiada. - Mam pozytywne odczucia, kibice są tu bliżej boiska i słychać ich reakcje. Ja jestem zadowolony, myślę, że koledzy z drużyny również, o czym najlepiej świadczy wynik. Mamy za sobą solidny występ - zarówno w ofensywie, jak i w tyłach.

Przy Drodze Dębińskiej piłkarze Warty mają też zdecydowanie lepszą murawę niż na Stadionie Miejskim. - Może nie ma jeszcze ideału, bo trawa jest trochę wysoka, ale nie powinniśmy narzekać. Graliśmy już na wielu gorszych boiskach - zakończył Giel.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×