Tuż po przerwie przy stanie 2:3 kapitan Brann Erik Mjelde w geście fair play oddał piłkę rywalom, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że bramkarz LSK nie złapał lecącej w jego kierunku futbolówki i ta wpadła do bramki gospodarzy. Goście momentalnie chcieli "oddać" przeciwnikom tego gola, ale sprzeciwił się temu Leciejewski, który po wznowieniu gry chciał za wszelką cenę nie dopuścić do straty bramki:
Kuriozalna sytuacja z polskim bramkarzem w roli głównej (wideo)
Najnowszym hitem Internetu są bramki z niedzielnego meczu norweskiej ekstraklasy, w którym Lillestroem SK podejmował Brann Bergen (3:4). W roli antybohatera wystąpił polski bramkarz gości, [tag=5822]Piotr Leciejewski[/tag].