Tuż po przerwie przy stanie 2:3 kapitan Brann Erik Mjelde w geście fair play oddał piłkę rywalom, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że bramkarz LSK nie złapał lecącej w jego kierunku futbolówki i ta wpadła do bramki gospodarzy. Goście momentalnie chcieli "oddać" przeciwnikom tego gola, ale sprzeciwił się temu Leciejewski, który po wznowieniu gry chciał za wszelką cenę nie dopuścić do straty bramki:
Źródło artykułu: