Górnik zakończył sezon sparingiem... i wspólnym grillowaniem

Górnik Zabrze wygranym sparingiem z byłym klubem Jerzego Dudka i imprezą na Kąpielisku Leśnym zakończył udany dla siebie sezon 2011/12. - Nastroje nie byłyby tak świetne, gdyby nie mistrz Adam Nawałka - przekonuje Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent miasta Zabrze.

Górnik Zabrze sezon zakończył jako jeden z największych przegranych T-Mobile Ekstraklasy. Śląska drużyna porażką w ostatnim meczu w Lubinie (1:2) zaprzepaściła szanse na powtórzenie wyniku sprzed roku i finiszowanie na szóstej lokacie w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej. Ostatecznie podopieczni Adama Nawałki rozgrywki zakończyli na ósmej lokacie, co w klubie przyjęto i tak z dużym zadowoleniem.

- Sezon był dla nas udany. Ósma lokata, na której rozgrywki zakończyliśmy, to znakomity wynik - przekonuje Artur Jankowski, prezes klubu z Roosevelta. Zdanie szefa zabrzańskiego klubu podzielają także władze miasta Zabrze, właściciela większościowego pakietu akcji Górnika. - Nikt chyba wcześniej nie wierzył w to, że po zmianach jakie zaszły w klubie przed sezonem będziemy mogli zakończyć rozgrywki na tak dobrej lokacie - przyznaje Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent miasta.

Gospodyni zabrzańskiego magistratu nie omieszkała wskazać głównego architekta sukcesu. - Trzeba powiedzieć jasno, że cała drużyna spisała się na medal. Nie byłoby jednak tego wyniku gdyby nie mistrz Adam Nawałka - podkreśla Mańka-Szulik. Osoba prezydent Zabrza jest o tyle istotna, że w ostatnich dniach prowadziła ona rozmowy z doświadczonym szkoleniowcem na temat jego dalszej pracy w górniczym klubie. Umowa wiążąca Nawałkę z Górnikiem wygasa bowiem z końcem czerwca.

Wiele wskazuje jednak na to, że charyzmatyczny coach zdecyduje się zostać w Zabrzu na dłużej, o czym świadczyć może jego wypowiedź w trakcie imprezy. - Mam do mojej drużyny duży szacunek za to co osiągnęła w tym sezonie. Nie zmienia to faktu, że cały czas mamy duży margines do poprawy. Nie możemy naszych starań i ambicji w przyszłym sezonie skoncentrować na ósmym miejscu w tabeli. Ósme miejsce to dopiero uwertura - uśmiecha się 53-letni trener drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Impreza przebiegała w iście sielskiej atmosferze. Nie zabrakło tradycyjnego grilla, a zawodnicy i sztab szkoleniowy w poczuciu dobrze wykonanej roboty mogli pozwolić sobie na chwilę zapomnienia i bez strachu napić się piwa. Uhonorowani zostali także najbardziej wyróżniający się gracze drużyny z Roosevelta w tym sezonie. Od jednego ze sponsorów klubów vouchery na zagraniczną wycieczkę otrzymali Łukasz Skorupski, Adam Danch, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Arkadiusz Milik i Prejuce Nakoulma.

Dla pierwszego i ostatniego z tego grona mogło być to pierwsze i ostatnie tego typu zakończenie sezonu w Górniku. Klub w sprawie obu otrzymał już lukratywne oferty i wszystko wskazuje na to, że latem podstawowy golkiper zabrzan i najskuteczniejszy strzelec drużyny przeniosą się do któregoś klubów zachodnich. W przypadku Skorupskiego mówi się o przeprowadzce do Bundesligi, zaś Nakoulma ma oferty z Niemiec i klubów Ligue 1.

Z Górnikiem pożegnał się także Adam Marciniak, któremu z końcem czerwca wygasa kontrakt i już w marcu podpisał umowę z Cracovią. - Pobyt w Górniku będę wspominał z sentymentem. Zabrze było pierwszym miastem, do którego wyjechałem z mojej rodzinnej Łodzi. Przeszedłem tutaj szkołę życia, cały czas ucząc się czegoś nowego. Spędziłem w klubie pięć lat, nawiązałem wiele przyjaźni. Żal odchodzić, ale przede mną nowe wyzwania w Krakowie, a tego mi było trzeba - podkreśla 25-letni pomocnik.

Zanim zawodnicy rozpoczęli świętowanie rozegrali ostatni w tym sezonie mecz kontrolny. Rywalem Górnika był były klub Jerzego Dudka, Concordia Knurów. Pożegnalny występ zanotował w tym meczu Marciniak, a także prawdopodobnie Michał Bemben i Michał Pazdan. Obaj zawodnicy w dalszym ciągu nie przedłużyli kontraktów ze śląskim klubem i ich dalsza przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania. Wszyscy gracze kolejny etap przygody z zabrzańskim klubem zakończyli zwycięstwem 3:1 (0:0). Czy będzie ciąg dalszy?

Źródło artykułu: