Sentymentalny powrót Wesołowskiego

Grzegorz Wesołowski obecnie jest szkoleniowcem Pelikana Łowicz. W sobotę łowiczanie rywalizowali w Stalowej Woli z miejscową Stalą w ostatnim meczu sezonu w II lidze grupie wschodniej. Co ciekawe Wesołowski był w przeszłości także szkoleniowcem Stalówki.

Grzegorz Wesołowski to były piłkarz, który występował na pozycji obrońcy. W swojej karierze wywalczył wicemistrzostwo Europy U-18 w 1980 roku. Zawodnik, który emocjonalnie związany jest z ŁKS-em Łódź, aktualnie jest trenerem. Jako szkoleniowiec pracował już w klubie z Łodzi, a także między innymi w Radomiaku Radom i Stali Stalowa Wola. Obecnie piastuje on funkcję trenera w Pelikanie Łowicz.

W sobotę prowadzona przez niego drużyna grała właśnie w Stalowej Woli i z miejscową Stalą zremisowała 2:2. Po meczu Wesołowski przyznał, że z sentymentem wspomina swoją przygodę w hutniczym mieście na Podkarpaciu. - Zawsze jak tutaj przyjeżdżam to jest sentyment, chociaż coraz mniej ludzi, z którymi miałem przyjemność współpracować, jest w klubie. Naprawdę miło tu wracać - powiedział szkoleniowiec.

Odniósł się także do stadionu w Stalowej Woli, który aktualnie jest remontowany. - Wreszcie coś się zmienia na stadionie w Stalowej Woli. Trzeba to powiedzieć. I to nie tylko tutaj, ale jak się po Polsce jeździ, to piękne rzeczy powstają. Czy to Suwałki, czy Puławy - są tam wspaniałe stadiony. Oby tak wszystkie obiekty wyglądały. Mam nadzieję, że w Stalowej Woli powstanie piękny stadion, który przyciągnie widzów, bo to jest taki odruch od razu. Trzeba to wykorzystać i... Do przodu! - zaznaczył Wesołowski.

Ten trener całkiem niedawno został opiekunem Pelikana. Jego kontrakt z klubem niebawem dobiega jednak końca. Czy umowa zostanie przedłużona? - W poniedziałek mamy spotkanie z zarządem i wtedy ustalimy sobie wszystkie sprawy - wyjaśnił sam główny zainteresowany.

Praca w II lidze to nie jest jednak szczyt marzeń Grzegorza Wesołowskiego. - Na pewno bym chciał pracować gdzieś wyżej, ale jest się tam, gdzie trenera chcą i doceniają. Jestem obecnie szkoleniowcem Pelikana - podsumował.

Komentarze (0)