W Bydgoszczy wszyscy zadowoleni

W piątek bydgoscy piłkarze odbędą ostatni trening i rozjadą się do domów. Po południu przyjął ich w ratuszu prezydent Rafał Bruski.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Jeszcze dwanaście miesięcy temu bydgoska drużyna była u progu zmian organizacyjnych. Spółkę i znaczną część udziałów miasto odsprzedało prywatnemu inwestorowi. Dziś można powiedzieć, że dobrze na tym wyszło. - Przed startem rozgrywek siódme miejsce bralibyśmy w ciemno - zauważył słusznie prezydent Bruski. - Teraz pozostaje lekki niedosyt, bo szansa na awans była wielka. Mimo to trzecie miejsce jest sporym sukcesem jak na beniaminka.

Nadal nie wiadomo, czy w przyszłym sezonie drużynę będzie prowadził trener Jurij Szatałow. - Nie chcę na ten temat się wypowiadać - określił krótko w rozmowie z SportoweFakty.pl. - Na pewno w składzie nie będzie wielkiej rewolucji - ocenił Radosław Osuch. - Ci piłkarze wykonali na pewno kawał solidnej pracy. Dziś jesteśmy w zupełnie innym miejscu niż jeszcze rok temu, kiedy wszystko dopiero się rodziło. Każdy z zawodników dał z siebie sto pięćdziesiąt procent możliwości. Czekają mnie rozmowy z tymi graczami, którym kończą się kontrakty.

Zadowolony z gry piłkarzy jest też prezes KPZPN oraz wiceprezes PZPN Eugeniusz Nowak. - Wreszcie po długich latach oczekiwań mamy dwie drużyny w I lidze oraz dwie w II. A jeszcze kilka lat temu najwyżej rozstawionym zespołem była Elana Toruń, a reszta grała już znacznie niżej. Dlatego teraz w Warszawie wszyscy mi się pytają, jak w tak krótkim czasie tego dokonaliśmy.

1 czerwca będzie dla bydgoskich piłkarzy ostatnim dniem spędzonym w klubie. Właśnie w piątek odbędą ostatni trening i udadzą się na zasłużony odpoczynek. Do zająć powrócą pod koniec miesiąca.

Więcej pracy za to czeka działaczy oraz prezydenta Bydgoszczy. Właśnie w piątkowe popołudnie mają oni rozmawiać o znacznie większej pomocy dla I-ligowego Zawiszy. - Jak dla mnie najtrudniejszym rywalem w walce o awans będzie Cracovia. Być może jest jeszcze szansa na to, że zastąpimy GKS Bełchatów w T-Mobile Ekstraklasie. W przypadku degradacji za korupcję awansuje zespół z trzeciego miejsca, ale przed Euro2012 nikt nie chce się tym tematem zająć. Być może stanie się tak, że przy karnej degradacji do wyższej ligi awansują trzy drużyny - zakończył Osuch.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×