Piotr Madejski, 25-letni lewy skrzydłowy Górnika Zabrze był najjaśniejszym punktem zabrzańskiej jedenastki podczas niedzielnych 91. Wielkich Derbów Śląska. Świetna dyspozycja filigranowego pomocnika górniczej jedenastki przyciągnęła uwagę menadżerów klubów szkockich i francuskich.
Mowa konkretnie o jednym z najlepszych klubów Scottish Premier League - Heart of Midlothian, który pozyskaniem przebojowego pomocnika Górnika zainteresowany był już w styczniu tego roku, i zespole beniaminka francuskiej ekstraklasy - Grenoble, które przyglądało się wprawdzie snajperowi zabrzan, Dawidowi Jarce, ale Madejski stał się dla Francuzów bardziej łakomym kąskiem od młodego napastnika.
Oba zainteresowane pozyskaniem polskiego pomocnika kluby mogą obejść się jednak smakiem, bowiem jest mało prawdopodobne, by zbrojący się przed sezonem Górnik pozwolił odejść jedynemu nominalnemu lewemu pomocnikowi w drużynie. - Piotrek będzie ważnym zawodnikiem w mojej koncepcji i musi zostać - powiedział portalowi SportoweFakty.pl trener zabrzańskiej jedenastki, Ryszard Wieczorek.
Szacuje się, że Górnik za swojego zawodnika może zażądać kwoty rzędu 400-500 tysięcy euro, lecz nawet taka suma może działaczy 14-krotnych mistrzów Polski nie satysfakcjonować. - Nie chcemy osłabiać składu przed sezonem i żaden z kluczowych zawodników latem Górnika nie opuści - zakończył stanowczo 46-letni szkoleniowiec zabrzan.