- Oficjalnie nic mi na ten temat nie wiadomo. Tzn. w takim sensie, że nikt z Jagiellonii czy z Wisły nie rozmawiał ze mną na temat moich ewentualnych przenosin do Krakowa. Jestem zatem na urlopie i tak jak chyba wszyscy, koncentruję się obecnie na mistrzostwach Europy - powiedział Kupisz w rozmowie z Gazetą Krakowską.
- Z Jagiellonią mam kontrakt ważny jeszcze przez dwa lata. Nie będę jednak ukrywał, że dostałem sygnał z klubu, że jeśli pojawi się poważna oferta, to dostanę zielone światło na transfer. Dlatego w tym momencie nie można wykluczyć żadnego scenariusza. Do początku nowego sezonu jest jeszcze sporo czasu. Może więc być tak, że zostanę w Jagiellonii, a może rzeczywiście zmienię klub - dodał Tomasz Kupisz.
Piłkarz Jagiellonii mógłby trafić do Wisły Kraków, dlatego że drużyną tą steruje Michał Probierz. Obaj pracowali już ze sobą, a Kupisz sporo zawdzięcza Probierzowi.
Cała rozmowa w Gazecie Krakowskiej.