Kacper Przybyłko w rundzie wiosennej minionego sezonu kapitalnie spisywał się w Lidze Regionalnej (4. szczebel rozgrywek w Niemczech). W 17 występach strzelił 10 goli dla rezerw FC Koeln i w nagrodę został włączony do pierwszej drużyny Koziołków na sezon 2012/2013. Trener Holger Stanislawski wiąże z 19-latkiem duże nadzieje i zamierza na niego stawiać.
- Jestem trochę zaskoczony, że to wszystko się tak szybko potoczyło. Zimą w ciągu kilka dni trafiłem z Arminii Bielefeld do Koeln, a teraz stałem się piłkarzem zawodowej drużyny. To dla mnie wielka radość i przyjemność - przyznaje zawodnik w rozmowie z oficjalnym portalem klubu.
- U Leo Messiego szczególną uwagę zwracam na dynamikę, u Ibrahimovicia na szybkość, a u Ronaldo na zwrotność. Każdy ma oczywiście swój własny styl. Ja siebie określiłbym jako zawodnika grającego między pomocnikami a napastnikiem. Trener Stanislawski powiedział mi nawet, że za dużo biegam. Kondycja jest moim atutem - mówi o sobie piłkarz FC.
Przybyłko urodził się w Niemczech, ale jego rodzice są Polakami. Dziennikarze zapytali go, w której reprezentacji zamierza w przyszłości występować. - Jestem teraz w polskiej kadrze. Grałem we wszystkich drużynach juniorskich począwszy od reprezentacji do lat 15 (obecnie gra w kadrze do lat 19 - przyp.red.). Dlatego też na chwilę obecną opowiadam się za występami dla Polski. Jeśli jednak ktoś z Niemiec do mnie zadzwoni, będę musiał się zastanowić - zapowiada.
W podobnej sytuacji jak Przybyłko jest obecnie inny talent, Martin Kobylański, który ma już na koncie występy i w polskiej, i w niemieckiej młodzieżówce. Drużynę narodową można "wybierać" według obecnych zasad aż do pierwszego występu w dorosłej kadrze w meczu o punkty.