Orest Lenczyk: Pierwszy mecz zbliża się milowymi krokami

Śląsk Wrocław w pierwszym meczu sparingowym w letniej przerwie między rozgrywkami przegrał 1:3 z Karpatami Lwów. Wrocławianie są jednak po ciężkim obozie w Spale o czym mówi trener mistrzów Polski.

Artur Długosz
Artur Długosz

W pierwszym meczu sparingowym tego lata piłkarze Śląska Wrocław przegrali 1:3 z Karpatami Lwów. Porażka mogła być bardziej dotkliwa, lecz w końcówce potyczki rozgrywanej w Kluczborku Sebastian Mila wykorzystał rzut karny dla WKS-u. - Straciliśmy bramki po bardzo szybkich akcjach. Nam udało się kilka takich w ofensywie przeprowadzić. Jedna była szczęśliwa, bo sfaulowany został Łukasz Gikiewicz. Stąd też wynik jest honorowy, ale z pewnością lepsza była gra drużyny lwowskiej - mówił po meczu szkoleniowiec wrocławian, Orest Lenczyk.

Piłkarze z Wrocławia w całym meczu byli słabsi od rywala, który grał w zupełnie innym tempie. Zespół Śląska jest jednak po ciężkim zgrupowaniu w Spale, gdzie pracowano głównie nad wytrzymałością fizyczną. - Myślę, że było widać w jakim tempie my graliśmy, a w jakim oni. Jeżeli ktoś będzie chciał, to się doszuka czegokolwiek. Jeżeli ktoś się troszkę zna na piłce i wie w jakim okresie teraz jesteśmy, to będzie widział, że nie byliśmy świeży - zaznaczył Przemysław Kaźmierczak.

- Przede wszystkim trzeba podkreślić, że ten najcięższy okres za nami. W ostatnich dziesięciu dniach dużo pracowaliśmy, trenowaliśmy. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego sparingu. Myślę jednak, że nie ma co się nim przejmować, bo świeżość dopiero będzie i nad tym musimy teraz pracować - dodał "Kaz".

W niedzielę mistrzowie Polski udają się na kolejne zgrupowanie, który tym razem będzie odbywało się w Chorwacji. Już 1 lipca zielono-biało-czerwoni rozegrają natomiast kolejny sparing. Tym razem rywalem drużyny z Wrocławia będzie Slovan Bratysława. Kolejne potyczki mają odbyć się już w Chorwacji. 18 lipca podopieczni Oresta Lenczyka rozegrają w Podgoricy w Czarnogórze pierwszy mecz w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Czasu na przygotowania nie ma już zbyt wiele. - Na tym etapie przygotowań zawodnicy jak najmniej grali w piłkę. Przed nami trudny okres w sensie czasu do przygotowania się do pierwszego meczu w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Widzę, że to zbliża się milowymi krokami. Jedziemy teraz na Chorwację rozegrać kolejne mecze. Będziemy w dalszym ciągu kontynuować przygotowania fizyczne, ale będziemy też dbali o scementowanie węższej grupy zbliżając się do wytypowania jedenastki, która ewentualnie już będzie przygotowana do pierwszego spotkania - wyjaśnił "Oro Profesoro".

Bramki z meczu sparingowego Śląska Wrocław:

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×