Piłkarze z Czarnogóry mają już za sobą pierwszy sparing w letnim okresie przygotowawczym. Zespół Buducnostii rozgromił Jedinstva Bijelo Polje 7:0. Do klubu przymierzany jest także Selmo Kurbegović. Ma on 27 lat, a swoją dotychczasową karierę spędził głównie w Holandii (między innymi w drugoligowych FC Eindhoven i Telstarze, a ostatnio w Alphen, spadkowiczu z III ligi), gdzie trafił z rodziną w czasie wojny, w 1993 r. Ponadto występował krótko w słowackim Trencinie.
To zawodnik ofensywnie usposobiony. Może grać zarówno na lewym skrzydle, jak i na szpicy. Piłkarz ten trenował z Buducnostią od kilku dni, zadebiutował w meczu sparingowym, po którym trener Radisav Dragićević postanowił na stałe włączyć go do kadry. Obecnie trwa ustalanie szczegółów umowy. - To bardzo interesujący gracz, szybki i przebojowy. Potrafi grać do przodu, myślę, że będzie znakomitym zastępcą Kojasevicia. Na jego pozycji nie mieliśmy nikogo, a Kurbegović zapełnia nam lukę. Wierzę, że z nim pokażemy więcej w wykańczaniu akcji. Mam nadzieję, że podpisze z nami kontrakt - cytuje trenera podgoriczan slaskwroclaw.pl.
Wiadomo już także, że jeden z czołowych zawodników Buducnostii Podgorica raczej nie zmieni pracodawcy. Risto Radunović miał przejść do belgijskiego Germinalu Beerschot, ale z transferu nic nie wyszło. - Ciężko mu było przyjąć ten fakt do wiadomości, bo zdążył się już z nami wszystkimi pożegnać. Miał umowę w kieszeni, ale nie wiem, co się stało. Trenuje obecnie z drużyną i wszyscy mu pomagamy przystosować się do tej sytuacji - wyjaśnia szkoleniowiec.
Z kolei Admir Adrović i Dragan Bosković nadal mogą zmienić barwy klubowe, ale nieaktualny stał się kierunek meksykański (Cruz Azul). Treningi wznowił również 25-letni pomocnik Flavio Beck Junior. Kontuzjowany pod koniec minionego sezonu Brazylijczyk raczej nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z wrocławianami. Klub z Czarnogóry na razie nie myśli o kolejnych wzmocnieniach. Te mają być możliwe dopiero wtedy, kiedy Buducnostia kogoś sprzeda.
Tymczasem piłkarze Śląska Wrocław trenują dwa razy dziennie w chorwackiej miejscowości Sveti Martin. Dzień mistrzów Polski zaczyna się o 8 rano, gdy drużyna spotyka się na śniadaniu. O godz. 10:30 przychodzi czas na pierwsze ćwiczenia. O godz. 13:00 zawodnicy jedzą obiad. Dalszy plan dnia uzależniony jest od pogody. Jeśli na dworze będzie wysoka temperatura, drugi trening - już na pobliskim boisku - rozpoczynać się będzie o godz. 19:00. Jeśli jednak upały nie będą dawały się we znaki, zespół trenować będzie wcześniej. Wieczór to czas kolacji oraz odnowy biologicznej.
Oprócz drużyny prowadzonej przez Oresta Lenczyka w Sveti Martin są także inne zespoły. Jedną z nich jest ukraiński FC Sewastopol, którego piłkarzem jest były reprezentant Polski Mariusz Lewandowski. Oprócz Ukraińców w hotelu zatrzymał się także NK Zagrzeb, sparingowy rywal Śląska, którego trenerem jest były opiekun Zagłębia Lubin Drażen Besek. W Spa&Sport Restort przebywa także rosyjski Sybir Nowosybirsk, były klub bramkarza Wojciecha Kowalewskiego. Ćwiczą tam także chorwackie zespoły koszykarskie.