Ubiparip zagrał przeciwko rodakom

W potyczce z Żetysu Ubiparip pojawił się na boisku w drugiej połowie. Napastnik miał okazję zagrać przeciwko rodakom. Zarówno trener, jak i kilku piłkarzy kazachskiego klubu pochodzą z Serbii.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Opiekunem ekipy z Tałdykorganu jest Slobodan Krcmarević, który w wyjściowej jedenastce w czwartkowym pojedynku wystawił aż czterech zawodników z Bałkanów: Milosa Mihajlova, Marko Djalovicia, Zorana Kosticia i Danilo Belicia. - Z niektórymi miałem okazję porozmawiać, trenera niestety nie spotkałem - powiedział Vojo Ubiparip. - Ta drużyna na pewno nie należy do przeciwników, którym strzelasz cztery, pięć goli i na luzie wygrywasz mecz.

- Pierwsza połowa nie wyglądała tak jakbyśmy chcieli, ale w przerwie w szatni odbyliśmy rozmowę, padło kilka wskazówek od trenera. To przyniosło dobre skutki i potem robiliśmy na boisku to co sobie założyliśmy. Musimy jeszcze tylko popracować nad szybszym rozgrywaniem piłki. Murawa jest aktualnie bardzo dobra i umożliwia nam tworzenie widowiska. Jestem zadowolony z przebiegu drugiej części. Zdobyliśmy dwa gole, przy których duży udział miał Gergo Lovrencsics. Jak na debiut wypadł świetnie. Brawa dla niego - stwierdził Vojo Ubiparip.

Czy Żetysu zaskoczyło Lecha? - Przed przerwą przede wszystkim my wypadliśmy słabiej. Rywale natomiast mają w składzie kilku solidnych piłkarzy. Wiedziałem o tym już wcześniej, dostałem te informacje od przyjaciół z Serbii. Mam też dobre zdanie o trenerze Slobodanie Krcmareviciu. Nie zakładałem więc, że czeka nas łatwa potyczka. Teraz mamy dwie bramki przewagi, ale jest jeszcze rewanż, w którym będziemy mieć ciężką przeprawę. W Tałdykorganie musimy zaprezentować się tak jak w drugiej połowie pojedynku w Poznaniu - oznajmił 23-letni zawodnik.

Ubiparip pojawił się na murawie od 46. minuty jako drugi napastnik. Czy on i Bartosz Ślusarski mieli grać w linii? - Tak. Założeniem była natarcie z większym animuszem. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy zacząć strzelać gole i wypracować zaliczkę - zaznaczył.

Czy młody piłkarz dawał podpowiedzi Mariuszowi Rumakowi przy ustalaniu taktyki? - Nie było takiej potrzeby. Sporo informacji zebrali asystenci trenera. Oni rozpracowali Żetysu dość dokładnie - zakończył Ubiparip.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×