Wszystko wskazuje na to, że pomocnik Arki Gdynia zwiąże się z czerwono-biało-czerwonymi. Jednak im bliżej finalizacji kontraktu, tym na drodze do podpisania umowy stają nowe problemy. - Trwają rozmowy. Nic więcej nie wiem i nie mogę powiedzieć - przyznał Jakub Kowalski. - Ta sprawa musi wyjaśnić się na dniach. W poniedziałek mamy obóz i mam nadzieję, że pojadę na niego z kontraktem. A jak nie, to chwile po wyjeździe - dodał pomocnik.
Wychowanek Żyrardowianki Żyrardów zaprezentował próbkę swoich możliwości podczas jednego z dwóch sparingów łódzkiego Widzewa. Wystąpił on w sobotnim meczu przeciwko Pelikanowi Łowicz, wygranym przez łodzian 3:0. Spory udział w tym zwycięstwie miał Kowalski. - Na pewno był to dobry mecz, aczkolwiek kosztował on nas wiele sił. Cieszymy się ze zwycięstwa w pierwszym sparingu. Dzięki niemu wiemy, w jakim momencie przygotowań jesteśmy. Na pewno nogi nie noszą jeszcze tak, jak powinny. Ale w tym momencie nie powinny nieść. Wszystko dobrze wygląda. Jest to dopiero początek przygotowań i trenujemy dalej - przyznał 25-latek.
Podczas towarzyskiego meczu z Pelikanem Łowicz, Kowalski nieraz wyrażał swoje niezadowolenie z decyzji podejmowanych przez kolegów. Widać było, że chciał on, aby większość piłek było dogrywanych do niego. - To boiskowe sytuacje. Nie każda piłka musi iść do mnie i ja to rozumiem. Może za bardzo emocjonalnie do tego podchodzę - stwierdził. - Czy jestem zadowolony ze swojego występu? Oto trzeba pytać trenera i sztab szkoleniowy, czy są zadowoleni z mojej osoby. Postarałem się dać z siebie wszystko i pokazać z jak najlepszej strony - dodał.
Niewiele by brakło, a testowany przez Widzewa zawodnik przypłaciłby występ w sobotnim meczu kontuzją. Po jednym z ostrych ataków rywala, Kowalski padł na ziemię i zwijał się z bólu. - Było to trochę bezsensowne zagranie zawodnika rywali. Na szczęście już nic nie odczuwam. Bardziej padło na kolano i to ono mnie bardziej boli niż kostka. Teraz mamy dwa dni wolnego, czyli lód, basen i regeneracja. Mam nadzieję, że dojdę do siebie - mówił.
Pomocnik w Łodzi przebywa od ponad dwóch tygodni i jest on bardzo zadowolony z samego pobytu, jak i klubu. - Jestem bardzo zadowolony, że tutaj trenuję. Jestem zadowolony też ze starszych zawodników, którzy się tutaj znajdują i pomagają, a także z całego sztabu szkoleniowego. Jestem pod dużym wrażeniem klubu - zakończył.