Petr Nemec (Flota Świnoujście): Uważam, że Widzew wygrał zasłużenie. Mój zespół nie może się wstydzić tych 15 minut, w których stracił bramki. Druga połowa była pod naszą kontrolą. Szkoda tamtych sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. W piątek kontuzji nabawił się nasz najniebezpieczniejszy zawodnik, Grzegorz Skwara i musieliśmy więc improwizować. Po pierwszym straconym golu trochę się pogubiliśmy, a przeciwnik to wykorzystał. Gratuluję gospodarzom wygranej. Dla moich piłkarzy mecz z taką drużyną jest wielką szkołą.
Waldemar Fornalik (Widzew Łódź): Nie było to dla nas łatwe spotkanie. Spodziewaliśmy się, że Flota może stawić zacięty opór. Mieliśmy jeszcze dwie, trzy sytuacje dobre do zdobycia gola, które powinniśmy wykorzystać. Chodzi mi o okazje Juszkiewicza, Robaka i Mierzejewskiego. Mam pretensje do zespołu o straconą bramkę. Mimo tego, jesteśmy zadowoleni z tego zwycięstwa. Zależało nam na wygranej przed własną publicznością. Zmiany, których dokonałem, niekoniecznie były wzmocnieniem, stąd w końcówce nasza gra nie była najładniejsza.