Transfer Siergieja Kriwca wzbudził wielkie zaskoczenie wśród kibiców poznańskiego klubu. Jak się jednak okazało temat ten był już poruszony kilka miesięcy temu. Inicjatorem takiego rozwiązania był Mariusz Rumak, który chce, aby jego drużyna grała szybszą piłkę. - Odejście Siergieja Kriwca to moja inicjatywa. Temat ten był już analizowany kilka miesięcy temu w kontekście budowania drużyny na kolejny sezon. Jest to skutek drogi, którą obrałem, czyli zwiększenia szybkości w ataku. Myśleliśmy o tym już od dawna. Siergiej nie grał w ostatnich kolejkach zeszłego sezonu z powodu kontuzji i przez to pojawił się duży znak zapytania. Jego zdrowie pozwoliło wrócić do tematu po zgrupowaniu - opowiada trener Kolejorza.
Sytuacja mogła o tyle zadziwić, że jeszcze niedawno mówiło się, że Białorusin ma być głównym kreatorem gry poznańskiego zespołu. - Tak się mówiło, ale nigdy ja tego nie powiedziałem - zaznacza Rumak. Ostatecznie taktyka Lecha ma opierać się na szybkich skrzydłowych i brak Kriwca nie będzie aż tak widoczny, tym bardziej że piłkarz ten od dawna nie imponował formą i był jednym z najsłabszych Lechitów.
Wiadomo jednak, że Kolejorz chce się jeszcze wzmocnić i szuka zawodników, którzy będą decydować o sile drużyny. - Nie mówimy o następcy Kriwca, a raczej o wzmocnieniu zespołu w formacji ofensywnej. Prowadzimy rozmowy z zawodnikami, którzy mogą wzmocnić nasz zespół, ale nie jest to poszukiwanie na łapu capu. Chciałbym, aby transfery były optymalnie trafione, więc nie są przygotowywane na szybko - dodaje Rumak, który w rewanżowym meczu z Żetysu wystawił od pierwszej minuty Bartosza Ślusarskiego i Vojo Ubiparipa. Szkoleniowiec Lecha chwalił również Szymona Drewniaka, który ma odgrywać coraz ważniejszą rolę w zespole.
Odejście Kriwca to inicjatywa Rumaka
Siergiej Kriwiec dość niespodziewanie w zeszłym tygodniu opuścił Lecha Poznań. Jak się okazuje była to inicjatywa Mariusza Rumaka, który chce zwiększyć szybkość gry Kolejorza.
Źródło artykułu: