Górale niepokonani w sparingach, nowi już strzelają

Trzecie spotkanie i trzecia wygrana w stosunku 2:1 - to bilans Podbeskidzia w letnich sparingach. Górale jak dotychczas mierzyli się tylko z drużynami z Czech i Słowacji. Gole strzelają już nowi.

Paweł Sala
Paweł Sala

Podbeskidzie wykorzystuje bliskość sąsiadów z Czech i Słowacji, dlatego też zmierzyło się w Żylinie z mistrzem kraju MSK oraz w piątek w Czechach z drugoligowym MFK OKD Karvina. Do tego doszedł sparing z MFK Dolny Kubin. Bilans tych trzech spotkań: trzy wygrane polskiego zespołu. Jak dotąd przygotowania Podbeskidzia przebiegają bez większych problemów, a drużyna trenuje m.in. na obiektach Pasjonata Dankowice. Poza region Górale mają wybrać się na dłużej tylko raz tego lata, gdy udadzą się na obóz w Warce. Trener Robert Kasperczyk wciąż sprawdza nowych graczy i przygląda się nowym nabytkom.

Piłkarze, którzy już zostali zakontraktowani przez klub strzelają bramki i pokazują swoje wysokie umiejętności, jak choćby rosły słowacki obrońca Michal Piter-Bucko. W piątek nowy defensor Podbeskidzia strzelił swoją pierwszą bramkę w barwach nowego zespołu przeciwko MFK OKD Karvina. - Pozyskanie Michala może być nie uzupełnieniem składu, ale wzmocnieniem. Zaczyna nabierać pewności w dyrygowaniu zespołem. Młodsi gracze znaleźli u niego bardzo duży posłuch - przyznał na łamach video-liga.pl Robert Kasperczyk. Bielszczanie zwyciężyli po raz trzeci w okresie letnich przygotowań stosunkiem goli 2:1. Autorem drugiej bramki był również nowy zawodnik, były gracz Czarnych Żagań Fabian Pawela. To drugi gol napastnika w barwach Podbeskidzia. Wcześniej bramki strzelał także Kamil Adamek pozyskany z Drzewiarza Jasienica.

To dobry prognostyk dla trenera Kasperczyka przed rozpoczęciem nowego sezonu, że dotychczas zakontraktowani piłkarze udowadniają swoje wysokie umiejętności. Oczywiście wszystko zweryfikuje ekstraklasa. Tymczasem szkoleniowiec Podbeskidzia nie zakończył jeszcze budowy zespołu i wciąż jeszcze możemy się spodziewać jakiegoś transferu. Blisko Podbeskidzia jest obrońca Mateusz Niechciał. Nadal testowany jest także Marcin Siedlarz. Również Tomasz Ostalczyk jest jeszcze brany pod uwagę i być może otrzyma angaż w 12 drużynie T-Mobile Ekstraklasy.

Podbeskidzie przeciwko MFK OKD Karvina po raz kolejny zagrało dwójką napastników z przodu. Czy będzie to trwała zmiana w ustawieniu drużyny, która dotąd grała systemem 4-2-3-1? - Trzeci mecz gramy dwójką napastników. Nie ukrywam, że w tym kierunku idziemy, aby wzmocnić linię ataku. Czy tak to będzie wyglądać w lidze, tego jeszcze nie wiem - stwierdził opiekun Górali.

Podbeskidzie zmierzyło się po raz drugi w tym roku z ekipą z Karviny. 11 lutego w sparingu zimowym Górale przegrali 0:2 po bramkach Admira Vladavicia, byłego reprezentanta Bośni i Hercegowiny. W piątek w składzie MFK OKD również pojawił się Vladavić, a także były reprezentant Czech Rene Bolf i Pavel Vrana, jesienią ubiegłego roku zawodnik Piasta Gliwice.

MFK OKD Karvina - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2 (0:2)
0:1 - Piter-Bucko 10'
0:2 - Pawela 44'
1:2 - Wojnar (k.) 58'

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Mateusz Bąk - Marek Sokołowski, Damian Byrtek, Michal Piter-Bucko, Krzysztof Król (63' Mateusz Niechciał) - Sebastian Ziajka (70' Damian Chmiel), Matej Nather, Dariusz Łatka (46' Wojciech Reiman), Damian Chmiel (46' Marcin Siedlarz) - Fabian Pawela (63' Kamil Adamek), Robert Demjan (63' Ivan Ćurić).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×