Lewy obrońca, prawoskrzydłowy i lewoskrzydłowy - to pozycje, na których w meczu z Pasami w koszulkach Pogoni wystąpili nieznani szerzej zawodnicy. Kiedy zapytaliśmy kierownika drużyny Pogoni Ryszarda Mizaka o nazwiska tych piłkarzy, usłyszeliśmy, że to Mateusz Lewandowski, Przemysław Pietruszka i Marek Pogorzelczyk. Tymczasem ci zawodnicy albo siedzieli obok niego na ławce rezerwowych (Lewandowski), albo oglądali mecz z trybun (Bonin i Pogorzelczyk)... Również w protokole meczowym, który pan Mizak wypełnił dla sędziów, pojawili się zawodnicy, którzy wcale nie biegali po murawie.
Kierownikowi Pogoni nie udało się jednak utrzymać wszystkiego w tajemnicy. Ustaliliśmy bowiem, że dwaj filigranowi skrzydłowi testowani w Pogoni to bracia bliźniacy Borisław i Radosław Conewowie. To 17-letni Bułgarzy, którzy mają na koncie debiut w seniorskim zespole Lewskiego Sofia, ale obecnie należą do Akademii Łódź. Trzecim zawodnikiem, którego obecność Ryszard Mizak chciał ukryć, jest Rumen Trifonow. 27-letni Bułgar jest zawodnikiem CSKA Sofia, w barwach którego w minionym sezonie rozegrał 18 oficjalnych spotkań i zdobył wicemistrzostwo Bułgarii.
Kłamstwo ma krótkie nogi, panie kierowniku.
Trener Artur Skowronek nie miał za to problemu z wypowiedzeniem się o testowanych: - Po jednym meczu nie mogę ich ocenić. Po 90 minutach nie da się ocenić ich długoletniej pracy. Na ocenę muszą zasłużyć w takim sensie, że nie chciałbym ich skrzywdzić ostatecznie, oceniając ich już teraz. Na tę chwilę jednak jest to ocena pozytywna.