Jakub Kowalski jest zawodnikiem Arki Gdynia, lecz od początku okresu przygotowawczego trenuje wraz z zespołem Widzewa Łódź. Wystąpił on w trzech meczach sparingowych łodzian, gdzie nie raz został ostro potraktowany przez zawodników rywali.
Jednak w ostatnim z tych meczów, gdy łodzianie grali z Polonią Bytom, zawodnik nie miał łatwego życia. Piłkarze spadkowicza z I-ligi, niemal non stop obierali sobie za cel nogi tego zawodnika, który w tym spotkaniu miał wiele bliskich kontaktów z murawą. Po jednym z ataków bytomian, którego autorem był Jacek Broniewicz, zawodnik padł na boisko i długo się z niego nie podnosił. Po szybkiej interwencji sztabu medycznego, piłkarz był z powrotem na murawie. Dograł on do końca I połowy i po jej zakończeniu, opuszczał murawę z grymasem bólu na twarzy.
Na szczęście, uraz tego niespełna 25-letniego pomocnika okazał się niegroźny. Jest to jedynie lekkie stłuczenie stopy i nie będzie konieczna przerwa w treningach. Zawodnik powinien stawić się w pełni zdrów na kolejnych zajęciach łodzian, które odbędą się we wtorek.