O tym, że włodarze GKS-u Katowice rozmawiają z właścicielem Polonii Warszawa, Józefem Wojciechowskim o fuzji obu klubów pisano od dawna. Wielu wieści te wkładało między bajki, tym bardziej, że zarząd śląskiego klubu nic o tym nie wiedział. Rozmowy miały toczyć się na szczeblu właścicielskim, pomiędzy Wojciechowskim i Ireneuszem Królem, właścicielem firm Centrozap i Ideon.
Jako pierwszy o tym, że fuzja faktycznie doszła do skutku poinformował oficjalny fan page stołecznego klubu na portalu społecznościowym Facebook. "Czujemy się fatalnie to pisząc, ale według naszej wiedzy: pozamiatane. Pozostały formalności. Jutro powinien być oficjalny komunikat. Chcielibyśmy, żebyśmy się pomylili, żeby jakimś cudem okazało się to nieprawdą, żeby ktoś w ostatniej chwili, póki nie ma podpisu na umowie, zmienił zdanie. Pora wymyślić plan B, bo mamy kłopot" - czytamy na profilu Czarnych Koszul.
Wieści te potwierdzają także źródła portalu SportoweFakty.pl bliskie katowickiemu klubowi. - Zarząd dowiedział się dzisiaj, że jego kadencja dobiega końca. Po fuzji klub przejmie początkowo nazwę KP Katowice, by następnie jako GKS występować w T-Mobile Ekstraklasie - mówi nasz informator. - To wielki dramat dla wszystkich w GieKSie. Nikt z nas nie zgadza się z tą decyzją, ale nikt nas też nie pytał o zgodę... - załamuje ręce wieloletni pracownik katowickiego klubu.
W podobnym tonie wypowiadają się wszyscy obecni bądź byli pracownicy GieKSy. - Ta fuzja to wstyd dla Katowic. Cały czas powtarzam, że wszystko to co się dzieje w GieKSie, to wyłącznie wina miasta, które jest bogate i powinno ratować tak ważny dla polskiego futbolu klub. W Polsce wiele mniejszych od Katowic miast łoży na kluby potężne pieniądze. Tak dzieje się w Kielcach, czy biedniejszych od stolicy regionu Zabrzu, Gliwicach i Chorzowie. Miasto nie robi nic, by pomóc GKS-owi. Kiedy ja prowadziłem klub, to była tam bieda i dalej nic się nie zmieniło. W kasie świeci pustkami, a stadion się wali. To wszystko urąga wizerunkowi miasta i tak znanego klubu - irytuje się w rozmowie z naszym portalem Jan Żurek, były trener GieKSy i Polonii.
Według doniesień ze stolicy Polonia po przeniesieniu klubu do Katowic rozgrywki rozpocznie od IV ligi, czyli dokładnie tam, gdzie przed kilku laty startowała GieKSa. Katowiczanom udało się dostać na szczebel I ligi, na którym ugrzęźli na dobre. We wtorek, za sprawą oficjalnie ogłoszonej fuzji, wrócą na piłkarskie salony, a z nieszczęścia stołecznej Polonii najbardziej cieszyć się będzie... Polonia Bytom, która dzięki wycofaniu GKS-u z zaplecza T-Mobile Ekstraklasy zachowa pierwszoligowy byt.