Pierwsza połowa sobotniego spotkania była niezwykle wyrównana. Jako pierwsi groźną sytuację stworzyli goście. Jednak Dariusz Kłus minimalnie przestrzelił. Natomiast gospodarze pierwszy strzał oddali dopiero po kwadransie gry. Adrian Pietrowski otrzymał podanie od Marcina Kaczmarka, ale strzał był minimalnie niecelny. Kolejną okazję do zdobycia bramki łodzianie stworzyli w 22. minucie, lecz Pietrowski trafił w poprzeczkę.
W 37. minucie na prowadzenie wyszli grudziądzanie. Piotr Ruszkul, strzałem z 14. metrów pokonał bez najmniejszych problemów golkipera łodzian. Po stracie gola widzewiacy ruszyli do odrabiania strat, lecz ta sztuka nie udał im się przed końcem I połowy.
Na drugą odsłonę spotkania, trener łodzian przeprowadził w składzie kilka zmian. Na boisku pojawili się Piotr Kulpaka i Sebastian Radzio. Widzewiacy byli niezwykle zdeterminowani, aby doprowadzić do wyrównania i co chwila gościli pod bramką Olimpii. Swoich sił próbował Hachem Abbes, ale piłka po jego uderzeniu głową nieznacznie minęła bramkę. W 74. minucie łodzianie doprowadzili do wyrównania. Zamieszanie w polu karnym gości wykorzystał Łukasz Broź, który silnym strzałem pokonał golkipera z Grudziądza. Do ostatnich minut spotkania obie ekipy stworzyły sobie po kilka sytuacji, lecz żadna z nich nie zdołała zdobyć bramki.
Widzew Łódź - Olimpia Grudziądz 1:1 (0:1)
Bramki:
0:1 - Ruszkul 37'
1:1 - Broź 74'
Widzew: Mielcarz (46' Dragojević) - Broź, Abbes, Andjelković, Bartkowski, Pietrowski (46' Kulpaka), Nowak (61' Carvalho), Bartoszewicz, Kaczmarek, Rybicki, Ben Dhifallah (46' Radzio).