Były napastnik Cracovii już trafia w Rumunii (wideo)

Po spadku z T-Mobile Ekstraklasy Cracovia nie zdecydowała się na wykupienie z Żalgirisu Wilno Deivydasa Matuleviciusa, który związał się z rumuńskim Pandurii Targu Jiu.

Matulevicius był zawodnikiem Cracovii od stycznia. Litwinowi tak mocno zależało na grze w Pasach, że przyjechał do Krakowa prosto ze zgrupowania... Pandurii, z którym to klubem był już bliski podpisania kontraktu. "Dawid" wolał grać dla Cracovii, ale ani Dariusz Pasieka, ani Tomasz Kafarski nie widzieli w nim zawodnika pierwszego planu, wyżej stawiając umiejętności Koena van der Biezena. Matulevicius w Pasach rozegrał w sumie 7 spotkań, ale tylko 3 razy znalazł się w wyjściowym składzie, w tym dwukrotnie, kiedy spadek drużyny do I ligi był już przesądzony. Chociaż na treningach i w meczach prezentował się lepiej od "Bizona", nie zaskarbił sobie zaufania szkoleniowców, a po sezonie trener Kafarski lekką ręką z niego zrezygnował.

Król strzelców litewskiej ekstraklasy 2011 szybko znalazł nowy klub. Pandurii wykupiło go z Żalgirisu, wiążąc się z nim trzyletnim kontraktem. W sobotnim meczu z CFM Universitatea Cluj Matulevicius zadebiutował w nowych barwach i dwie minuty po wejściu na boisko wpisał się na listę strzelców.

Warto w tym miejscu przytoczyć historie Pavola Masaryka, który wiosną 2011 roku roku zaliczył nieudany epizod w Cracovii, a w minionym sezonie został królem strzelców słowackiej ekstraklasy i Wojciecha Łuczaka, który - również niechciany w Pasach - w minionych rozgrywkach w barwach Bogdanki Łęczna zdobył 11 bramek i zanotował kilkanaście asyst na zapleczu ekstraklasy, co zaowocowało transferem do Górnika Zabrze.

Gol Matuleviciusa od 0:58:

Komentarze (0)