Były już obrońca Polonii Warszawa z aktualnym mistrzem Polski podpisał dwuletni kontrakt. W Śląsku Wrocław będzie występował z numerem 3 na koszulce. - Dość długo na niego czekaliśmy. W końcu doszło do transferu. Tomek był jednym z pierwszych kandydatów do naszego klubu po stratach jakie nas dotknęły. Gratuluję mu wyboru klubu. Jestem przekonany, że Tomek nie przychodzi jako zawodnik uzupełniający skład, a jako wzmacniający nas piłkarz - powiedział Orest Lenczyk.
Jodłowiec jest wychowankiem Koszarawy Żywiec, a w swojej karierze reprezentował także barwy m.in. Podbeskidzia Bielsko-Biała, Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski oraz Polonii Warszawa. Zawodnik ten w ekstraklasie rozegrał 142 spotkania, w których zdobył cztery bramki. Obrońca ma za sobą także występy w narodowej reprezentacji. W kadrze zadebiutował 11 października 2008 roku w meczu z Czechami, a od tamtego czasu w koszulce z orłem na piersi występował dwadzieścia pięć razy.
- Cieszę się bardzo, że wszystko w końcu doszło do finalizacji. Dziękuję trenerowi za miłe słowa. Jestem zadowolony z tego transferu, po czterech latach zmieniam klub. Myślę, że doda mi to dużej motywacji i ambicji, aby pomóc drużynie w osiągnięciu jeszcze lepszych wyników jak te, które zdobyła w ostatnich dwóch latach, chociaż można powiedzieć, że wywalczyła prawie wszystko, co można było - powiedział natomiast Tomasz Jodłowiec.
Piłkarz nie przygotowywał się do sezonu z aktualnymi mistrzami Polski. W związku z zamieszaniem w Polonii Warszawa jego forma jest niewiadomą. - Miałem okres przygotowawczy podczas którego ćwiczyłem z reprezentacją. Przepracowałem z nią ponad trzy tygodnie. Później miałem krótki urlop, a następnie znowu trenowałem. Ostatni tydzień ćwiczyłem indywidualnie w Polonii. Biegałem i trenowałem tam z trenerem. Można powiedzieć, że przez to zamieszanie, które było w Polonii, wiele nie straciłem - zaznaczył piłkarz, na co Orest Lenczyk żartobliwie odparł, że w takim razie nie widzi go w składzie na środowe spotkanie w eliminacjach Liga Mistrzów.
Jodłowiec nie narzekał na zainteresowanie innych klubów. - Cały czas interesował się mną Śląsk, ale także inne ekipy chciały mnie u siebie. Nie mogłem jednak podjąć decyzji ze względu na to zamieszanie z Polonią. Wszystko się przeciągało i wiedziałem, że taka sytuacja nie jest dla mnie korzystna. Na szczęście wszystko się wyjaśniło i jestem w Śląsku. To był dobry wybór - wyjaśnił zawodnik. Sam reprezentant Polski nie ogranicza się do jednej pozycji na boisku. - Wszystko zależy od trenera i jego koncepcji gry. Gdzie mnie ustawi, tam dam z siebie wszystko. Może być tak, że jeden mecz zagram w obronie, a drugi w pomocy. Nie ma dla mnie problemu - wyjaśnił.