Po ogromnym fuzyjnym zamieszaniu Ireneusz Król postanowił swoje piłkarskie eldorado budować nie w Katowicach, a w Warszawie. Czarne Koszule pod okiem trenera Piotra Stokowca budują formę na nowy sezon, a sternik stołecznego klubu... szuka jednego z czołowych piłkarzy, który od miesiąca nie pojawił się w klubie.
Mowa o Edgarze Canim, który w minionym sezonie strzelił dla Polonii trzynaście bramek, w tym aż jedenaście na boiskach T-Mobile Ekstraklasy. - Zwracam się do wszystkich mediów z prośbą o zamieszczenie komunikatu: "Klub Polonia poszukuje swojego zawodnika Edgara Caniego. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?". Zapraszam go na rozmowę, bo nie wiem co ten człowiek obecnie robi - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl prezes klubu z Konwiktorskiej.
Król jest przy tym zadowolony z ruchów kadrowych, jakie dotychczas udało się jego klubowi dokonać. - Wszystko idzie zgodnie z planem. Zawodnicy trenują na obozie w Gutowie i wszyscy odzyskali wigor, i sprawność. Sparingi nam na razie też wychodzą, a trenerzy cały czas układają swoje koncepcje. Mamy na zgrupowaniu kilku zawodników testowanych i ich przyszłość niebawem także się wyjaśni - wyjaśnia nowy boss Czarnych Koszul.
Spokojny o swoje stanowisko może być także trener Stokowiec, który cieszy się dużym kredytem zaufania zarządu warszawskiego klubu. - Szkoleniowiec jest od tego, żeby zrobić w drużynie porządek i żeby zawodnicy słuchali czego on od nich wymaga. Jeżeli tak nie jest, to mówiąc dosadnie w drużynie panuje burdel. Było, jak było i mnie w Polonii gwiazdorstwo nie jest potrzebne. Potrzebna jest mi drużyna, która na boisku stworzy monolit. Jestem przekonany, że Piotr Stokowiec, to właściwy człowiek na właściwym stanowisku - zapewnia Król.