Jodłowiec zaliczył pierwszy występ w Śląsku

Tomasz Jodłowiec ma już za sobą pierwszy mecz w barwach Śląska Wrocław. W sobotę zagrał w meczu Pucharu Polski w Polkowicach. Były gracz Polonii Warszawa zaprezentował się poprawnie.

Artur Długosz
Artur Długosz

Tomasz Jodłowiec dopiero kilka dni temu dołączył do Śląska Wrocław. Sam piłkarz był zadowolony z transferu, który bardzo długo się przeciągał. W podobnym tonie wypowiadał się Orest Lenczyk, który liczy na tego zawodnika w podstawowym składzie. Ten jednak bardzo późno rozpoczął przygotowania z mistrzami Polski. Środowy mecz w eliminacjach Ligi Mistrzów Jodłowiec oglądał z trybun. W sobotę zagrał już jednak w Pucharze Polski w Polkowicach z miejscowym KS-em.

- Czekałem na jego grę. Szykowałem się na jego zmianę w przerwie. Obawiałem się, żeby nie złapał kontuzji. On sam powiedział mi, że może zostać na boisku. Jestem zadowolony z jego występu. Tym bardziej, że był to jego pierwszy mecz w tym towarzystwie - powiedział szkoleniowiec Śląska. Mistrzowie Polski w Polkowicach wymęczyli jednobramkowe zwycięstwo i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.

W środę wrocławianie rozegrają rewanżowe spotkanie z Helsingborgs IF. W pierwszym meczu zielono-biało-czerwoni przegrali 0:3. Na razie nie wiadomo, czy Jodłowiec zagra w tym spotkaniu. Jedno jest niemal pewnie - w Szwecji nie wystąpi w podstawowym składzie. - Odnośnie jego występu w Helsingborgu - widzieliśmy jak Szwedzi są zorganizowani. Jeżeli Tomek wystąpiłby w tym meczu od początku, to wyglądałoby to na pospolite ruszenie - wyjaśnił "Oro Profesoro".

Sam Jodłowiec był zadowolony ze swojego występu w barwach WKS-u. - Można powiedzieć, że na początek to był dobry mecz. To było moje pierwsze spotkanie od dłuższego czasu. To przejście, przed takimi kolejnymi, ważniejszymi potyczkami. Nie był to jednak łatwy mecz. Zmierzyliśmy się z młodymi chłopakami, którzy walczą o miejsce w składzie. Było trzeba wszystko wybiegać i bez tego byśmy nie zwyciężyli - wyjaśniał Jodłowiec.

- Dobrze, że padła pierwsza bramka w pierwszej połowie. Łatwo się grało, chociaż nasi rywale wierzyli do końca, bo jednak tego drugiego gola nie strzeliliśmy. Tego brakowało -dodał.

Tomasz Jodłowiec wystąpił w sobotnim meczu jako defensywny pomocnik. Piłkarz znany jest jednak ze swojej gry na środku defensywy. - Grałem i na tej, i na tej pozycji. Jakie ma jednak myśli trener, to na pewno tylko on wie. Cieszę się, że zagrałem na pomocy, bo można powiedzieć, że lepsze to dla mnie było. Myślę, że jeśli na tej pozycji mam grać, to potrzebuję więcej takich spotkań. Z jego meczu nie można wyciągać dużych wniosków - podsumował nowy piłkarz Śląska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×