LE: Na zero z tyłu i trójkę z przodu - zapowiedź meczu Legia Warszawa - SV Ried

Nie stracić bramki, za to strzelić minimum trzy - to cel Legii Warszawa na rewanż z SV Ried. Jeśli zostanie zrealizowany, warszawska drużyna awans będzie miała w kieszeni.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Dzięki bramce strzelonej przez Danijela Ljuboję w Ried w 85. minucie, Legia Warszawa ma teoretycznie największe szanse na odrobienie strat i wywalczenie awansu spośród wszystkich polskich drużyn. Wojskowi do rewanżu przystąpią z zamiarem odrobienia strat. - Wiemy, że nie musieliśmy przegrać pierwszego spotkania. W pierwszej połowie nie było sytuacji ani z jednej, ani z drugiej strony. W drugiej połowie popełniliśmy kardynalny błąd w defensywie, następnie rzut karny i byliśmy bardzo daleko od awansu. Zrobimy wszystko, aby straty odrobić, ponieważ w tym dwumeczu to my jesteśmy faworytem - nie ukrywał szkoleniowiec stołecznej ekipy, Jan Urban.

W ostatnim czasie ogromną bolączką Legii jest formacja obronna: spośród ostatnio rozegranych spotkań, tylko w Brzesku, z tamtejszym Okocimskim w ramach Pucharu Polski, warszawianie nie stracili gola. - Legia właśnie w Ried się obudziła, dlatego też tak będzie w czwartkowym meczu. Z każdego spotkania można wyciągać wnioski i to fakt, że traciliśmy ostatnio dużo bramek, ale też je strzelamy. I mimo że rywal w Pucharze Polski nie był wymagający, to nie straciliśmy żadnej bramki, ani też nie mieliśmy żadnego rzutu karnego. Wierzę, że jesteśmy w stanie strzelić trzy gole i nie stracić żadnego - ocenił trener legionistów.

Jednakże apetyt na awans i wyeliminowanie faworyta, jakim są wojskowi, mają też gracze SV Ried. - Szanse mojej drużyny przed meczem wynosiły 35 procent, teraz oceniam je na 40 procent. To Legia nadal jest faworytem, bo gra u siebie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to twardy przeciwnik, ale będziemy się starać zagrać jak najlepiej. Drużyna chce osiągnąć swój cel, czyli awansować dalej. Jesteśmy bardzo dobrze nastawieni, chociaż jest pewne napięcie - jest ono jednak jak najbardziej pozytywne - zapewnił prowadzący austriacką ekipę, Hans Fuchsbichler.

Gospodarze rewanżowego spotkania zagrają bez Jakuba Wawrzyniaka, który będzie pauzował w konsekwencji za otrzymaną czerwoną kartkę w Austrii. Pod znakiem zapytania stoi występ Miroslava Radovicia, który przed meczem przejdzie próbę mającą dać odpowiedź, czy jest on gotowy do gry. Być może zagra Janusz Gol, który co prawda w Ried opuszczał murawę w trakcie spotkania z urazem, jednakże trener Urban jest dobrej myśli i najprędzej obstawia właśnie jego powrót na boisko.

Problemów kadrowych nie mają rywale Legii, SV Ried. Wręcz przeciwnie, trener Fuchsbichler podkreśla, iż wszyscy są zdrowi, świetnie przygotowani i w najwyższej formie.

Legia Warszawa - SV Ried / czwartek 09.08.2012 r., godz. 19:00

Przewidywane składy

Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Astiz, Rzeźniczak - Łukasik, Gol, Żyro, Kucharczyk - Kosecki, Saganowski.

SV Ried: Gebauer - Ziegl, Schicker, Gartler, Grosslinger, Riegler, Meilinger, Hinum, Hadzić, Reiter, Reifeltshammer.

Sędzia: Eli Hacmon (Izrael).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×