Mateusz Klich skorzystał z kontuzji Patricka Helmesa i z IV-ligowych rezerw przeniósł się do pierwszego zespołu VfL Wolfsburg. W sobotę wystąpił w sparingu z SV Villach i wpisał się na listę strzelców. Jak po kilku dniach treningów postawę 22-latka ocenia Felix Magath?
- Technicznie Klich jest dobry, co do tego nie ma wątpliwości, ale też kondycyjnie to obecnie poziom Bundesligi. Do tego jest całkowicie zintegrowany z zawodnikami pierwszego zespołu - komplementuje Polaka szkoleniowiec.
Przed rokiem Klich nie dostał szansy w Bundeslidze ze względu na słabe przygotowanie motoryczne. Czy wobec poprawienia się w tym elemencie ofensywny pomocnik może liczyć na debiut w niemieckiej ekstraklasie? - Mateusz ma pecha, że na jego pozycji występują Diego i Kahlenberg (co ciekawe, obaj ci zawodnicy do niedawna byli przez Magatha skreśleni - przyp.red.). To dla niego bardzo niefortunne - przyznaje trener.
Do tej pory pod okiem szkoleniowca ćwiczyło 30 piłkarzy. Wkrótce grupa ulegnie zmniejszeniu i to, czy pozostanie w niej Klich, jest sprawą otwartą. - Gdy zawodnicy wrócą ze zgrupowań reprezentacji, będziemy pracować z 24 zawodnikami z pola - zapowiada Magath. Pierwszy oficjalny mecz VfL - w I rundzie Pucharu Niemiec - zaplanowano na 18 sierpnia.