Kowalczyk autorem sukcesu - relacja z meczu Kolejarz Stróże - Miedź Legnica

Inauguracja sezonu w Stróżach wypadła bardzo okazale, gdyż gospodarze poradzili sobie z legnickim beniaminkiem. Zasłużone zwycięstwo Kolejarza było efektem świetnej dyspozycji Macieja Kowalczyka.

Spotkanie rozpoczęło się od wyraźniej przewagi optycznej drużyny przyjezdnej. Piłkarze z Legnicy zamknęli gospodarzy na ich własnej połowie, a sami próbowali rozgrywać atak pozycyjny. Na niewiele jednak się to zdało, gdyż nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Stróżanie sprytnie wypychali przeciwnika spod własnego pola karnego, skupiając się na wyprowadzaniu kontrataków. Z czasem jednak obraz gry zaczął się zmieniać, bo podopieczni Przemysława Cecherza coraz śmielej poczynali sobie w środku pola. Przyniosło to pozytywny efekt po niespełna czterdziestu minutach gry.

Wtedy to swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami popisał się Maciej Kowalczyk. 35-letni napastnik otrzymał piłkę w polu karnym, spokojnie przyjął na klatkę piersiową, a następnie uderzył po ziemi uprzedzając interweniującego bramkarza. Nie przeszkodziła mu przy tej akcji nawet obecność jednego z obrońców gości. Kiedy kibice czekali już na gwizdek sygnalizujący przerwę, miejscowy zespół w doliczonym czasie podwyższył prowadzenie. W roli głównej znów wystąpił Kowalczyk. Długą piłkę spod własnego pola karnego posłał Witold Cichy, a tam niepewnie interweniujący Daniel Szczepankiewicz dał się oszukać snajperowi ze Stróż, który ograł jeszcze jednego z defensorów i z kilku metrów wepchnął futbolówkę do siatki. Kilkadziesiąt sekund później piłkarze udali się do szatni.

Po zmianie stron beniaminek zaczął niebezpiecznie atakować. Kilka sytuacji stworzonych przez drużynę przyjezdną mogło zakończyć się zdobyciem gola. Dobre okazje mieli Adrian Łuszkiewicz oraz Zbigniew Zakrzewski, aczkolwiek zabrakło im skuteczności. Utrzymanie korzystnego wyniku w tych pierwszych minutach drugiej części, to w dużej mierze zasługa Dawida Szufryna, który ofiarnie ratował swój zespół w trudnych momentach. Gdyby nie jego ambitna postawa w destrukcji, ekipa Miedzi Legnica zapewne cieszyłaby się ze zdobycia kontaktowej bramki zaraz po przerwie.

Ofensywa graczy przyjezdnych nie ustawała. Próbowali oni przedzierać się środkiem pola, innym razem skrzydłami, aż w końcu nieustępliwość została nagrodzona. Do wysoko zagranej piłki pędził Jakub Grzegorzewski, a chcący ją przejąć Marcin Zarychta staranował napastnika drużyny przeciwnej, za co arbiter podyktował rzut karny. Do stałego fragmentu podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem nie dał szans miejscowemu bramkarzowi. Od 68. minuty na tablicy wyświetlał się wynik 2:1.

Końcówka była już bardzo nerwowa. Drużyna prowadzona przez Bogusława Baniaka miała ogromną ochotę na wyrównanie, lecz ich poczynania były zbyt chaotyczne. Brakowało pomysłu, jak choćby przy szarżach Alexandre. Odważnie atakowali również gospodarze. Wprowadzeni do gry po przerwie Adam Giesa oraz Michał Gryźlak zapewnili sporo ożywienia w poczynania swojego zespołu. Mogło się to skończyć nawet zdobyciem trzeciego gola, ale po indywidualnej akcji tego pierwszego, zabrakło dokładności przy oddaniu strzału. Zmiany rezultatu nie przyniosło również doliczenie trzech minut, więc Kolejarz odniósł premierowe zwycięstwo w tym sezonie.

Kolejarz Stróże - Miedź Legnica 2:1 (2:0)
1:0 - Maciej Kowalczyk 38'
2:0 - Maciej Kowalczyk 45 +1'
2:1 - Jakub Grzegorzewski (k.) 68'

Składy:

Kolejarz Stróże: Marcin Zarychta - Witold Cichy, Krzysztof Markowski, Dawid Szufryn, Dariusz Walęciak (77' Kamil Nitkiewicz), Janusz Wolański, Cheikh Tidiane Niane, Marcin Stefanik, Rafał Pietrzak, Krzysztof Gajtkowski (46' Adam Giesa), Maciej Kowalczyk (72' Michał Gryźlak).

Miedź Legnica: Daniel Szczepankiewicz - Ben Starosta, Daniel Tanżyna, Adrian Woźniczka, Mariusz Zasada, Patryk Szymański (83' Kamil Hempel), Piotr Madejski, Adrian Łuszkiewicz, Piotr Kasperkiewicz, Jakub Grzegorzewski (69' Alexandre), Zbigniew Zakrzewski (60' Dawid Retlewski).

Żółte kartki: Marcin Stefanik, Krzysztof Gajtkowski, Marcin Zarychta, Cheikh Tidiane Niane (Kolejarz Stróże) oraz Zbigniew Zakrzewski (Miedź Legnica).

Sędzia: Dawid Bukowczan (Żywiec).
Widzów: 500.

Źródło artykułu: