Górnik zacznie marsz w górę tabeli - rozmowa z Jerzym Brzęczkiem, kapitanem Górnika Zabrze

Górnik Zabrze w sezonie 2008/09 ma walczyć o miejsce w czołówce ligowej tabeli i włączyć się do walki o Puchar Polski. Start sezonu zabrzan jednak nie był imponujący i po dwóch kolejkach mają na koncie zaledwie jeden punkt. Kapitan Górnika - Jerzy Brzęczek w rozmowie portalem SportoweFakty.pl uspakaja - zespół zrealizuje zakładane przed nim cele.

Marcin Ziach: Górnikowi nie wyszedł start sezonu i po dwóch kolejkach macie na koncie zaledwie jeden punkt. Jakie są tego powody?

Jerzy Brzęczek: Powodów jest wiele. Na pewno zawodziła skuteczność, bo mieliśmy swoje okazje do zdobycia bramki, ale nie wykorzystywaliśmy ich i to jest powód, że mamy tylko jeden punkt. Z drugiej strony w meczu w Gdyni błędy jakie popełniliśmy zostały przez Arkę wykorzystane, dodatkowo Sebastian Nowak obronił rzut karny i ten wynik z pewnością mógłby być inny, ale na pewno każdy z nas zdaje sobie sprawę, że ten start nie był taki jakiego oczekiwaliśmy.

Tomasz Hajto w jednym z wywiadów powiedział, że w Górniku nadszedł czas by młodzi wzięli na siebie ciężar gry. Zgodzi się pan z tym?

- Każdy musi wziąć na siebie ciężar gry, bez względu na wiek. Wydaje mi się, że jest to rzecz normalna w każdej drużynie. Zeszły sezon zaczęliśmy jeszcze gorzej niż ten, ale z natury cel w tym sezonie jest inny, wyższy i musimy troszkę bardziej o niego powalczyć. Jestem jednak przekonany, że po tym słabszym początku złapiemy ten właściwy rytm i na finiszu sezonu zajmiemy to wymagane, minimum piąte miejsce.

Jest pan człowiekiem przesądnym?

- Wszystko jest zależne od sytuacji. Na pewno człowiek w podświadomości jest troszeczkę przesądnym i człowiek mechanicznie wraca myślami do swoich sukcesów żeby spróbować ten wcześniejszy wyczyn powtórzyć. To jest nasza podświadomość i od tego ciężko uciec.

Zadałem poprzednie pytanie jako wprowadzenie do kolejnego. Czy fakt, że Górnik od startu sezonu 2005/06 nie potrafił ani razu w 2-3 pierwszych meczach sezonu wygrać nie oznacza, że nad klubem ciąży jakieś fatum?

- (śmiech - dop. autor) Oczywiście można sobie to tak tłumaczyć, ale tutaj decyduje przede wszystkim boisko i jeśli chodzi o poziom naszej drużyny to w porównaniu z tamtym sezonem jest na pewno wyższy i być może jest tak, że Górnik potrzebuje z natury większej ilości meczów żeby wejść w sezon. Najbliższy mecz na pewno nie będzie dla nas łatwy. Na Lechu nie będziemy faworytem i może to przyczyni się do tego, że ten mecz będzie dla nas przełomowy.

Kibice Górnika na wielu forach za winnego słabszej gry Górnika w pierwszych meczach sezonu obrali Marko Bajicia. Czy pan jako kapitan także potępi Serba?

- Jest to dla mnie duże zaskoczenie. Jeśli teraz ktoś szuka winnego to na pewno nie powinno się robić kozła ofiarnego z Marko Bajicia. Nie widzę żadnych powodów ku temu żeby uważać, że Marko coś gdzieś zawinił. Fakt, że otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Ruchem można wytłumaczyć tym, że to jest zawodnik, który ciągle walczy i nigdy nie odstawia nogi i myślę, ze nie można nikogo za taką rzecz osądzać. To jest zawodnik o dużych umiejętnościach i wielkim sercem do walki i dla mnie na pewno nie jest on niczemu winny. Chciałbym prosić kibiców o większą wyrozumiałość, bo według mnie Marko w pierwszych dwóch meczach zagrał naprawdę dobre zawody.

Czy przesunięcie Michała Pazdana ze środka pola na prawą obronę w pierwszym meczu ligowym to dobry ruch?

- Proszę o to zapytać trenera. Michał Pazdan oczywiście większość meczów jakie rozgrywał u nas w Górniku w tamtym sezonie grał na środku pomocy, ale z tego co wiem Michał wcześniej grał również na prawej obronie i również w tym wypadku nie doszukiwałbym się jakiejś winy Pazdana przy straconej bramce.

Po meczu z Lechem będzie was czekać będzie pięć spotkań na własnym stadionie. Ile punktów w meczach z Legią, Piastem, Polonią, Śląskiem i Wisłą Górnik będzie w stanie według pana zdobyć?

- Grając u siebie zawsze gramy o zwycięstwo i patrząc na to jaki cel Górnik ma przed sobą w tym sezonie nie ma innej możliwości niż walka o komplet punktów w tych meczach, które wymieniłeś.

Uważa pan, że komplet 15 punktów jest realnym celem gdy gra się z takimi rywalami jak Legia, Wisła czy Śląsk, który ograł was w niedawnym sparingu?

- Myślę, że to jest jak najbardziej realne. To co było w meczach sparingowych to jest jedna rzecz, a co w meczach mistrzowskich to zupełnie inna sprawa. I to jest właśnie najważniejsze żeby w meczach gdy jest obciążenie psychiczne większe niż w sparingach każdy z zawodników potrafił korzystnie sprzedać swoje umiejętności przynosząc korzyść drużynie.

Jak pan wcześniej mówił, teraz zagracie w Poznaniu. Wielu kibiców po imponującym starcie upatruje w drużynie Lecha faworyta do tytułu mistrza Polski.

- Lech był również upatrywany do tytułu mistrzowskiego przed sezonem i po nieudanej inauguracji ligowej, gdy przegrali z Bełchatowem, ale szybko się podnieśli. Osiągnęli sukces w Pucharze UEFA, teraz ograli w lidze Jagiellonię i myślę, że Lech to drużyna, która w chwili obecnej obok Wisły gra w Polsce najlepszą piłkę.

Zawodzącego na starcie Górnika stać na zwycięstwo z faworyzowanym Lechem w Poznaniu?

- Oczywiście. W piłce wszystko jest możliwe i na pewno stać nas na zwycięstwo w Poznaniu, ale musimy pamiętać, że Lech gra bardzo dobrze i musimy w sobotę zagrać najlepiej jak potrafimy by ten cel osiągnąć. Oprócz tego przyda się też trochę szczęścia.

Czy według pana nadmierna eksploatacja zawodników w meczach reprezentacji nie wpłynie niekorzystnie na grę Górnika?

- Zawsze jest taka sytuacja, że jeśli ma się w kadrze reprezentantów Polski oni są nadmiernie eksploatowani, ale tutaj jest przede wszystkim ich rola, żeby przygotowali się do tego pod względem fizycznym i mentalnym, ale jestem przekonany, że zarówno dla klubu jak i dla samych zawodników takie powołania to wielki zaszczyt. Nie można nam teraz szukać wymówek, że jest to jakieś dodatkowe obciążenie dla zawodników i dla Górnika. Na pewno jest, ale nie tylko nasi piłkarze grają w reprezentacji, bo przecież są też zawodnicy z innych klubów i to jest całe piękno piłki, że najlepsi zawodnicy grają w barwach reprezentacji kraju. To naprawdę ogromny zaszczyt.

Ostatnie pytanie. Kibice mogą mieć nadzieję, że od meczu z Lechem Górnik zacznie marsz w górę tabeli?

- Na pewno tak. Mogę powiedzieć, że będziemy robić wszystko by w Poznaniu zdobyć jakieś punkty, a później jak powiedziałeś wcześniej mamy serię pięciu meczów u siebie i musimy zrobić wszystko żeby ten maraton Górnik zakończył się jak najwyższą pozycją w ligowej tabeli.

Komentarze (0)