Inauguracja z marszu - zapowiedź meczu Lech Poznań - Ruch Chorzów

Sezon T-Mobile Ekstraklasy dopiero się zaczyna, ale dla Lecha i Ruchu spotkania o stawkę to w ostatnim czasie codzienność. Poznaniaków czeka ósma taka potyczka, zaś chorzowian piąta.

Oba zespoły reprezentowały Polskę w eliminacjach Ligi Europejskiej (odpadły w III rundzie), występowały także w Pucharze Polski. W rywalizacji o krajowe trofeum lepiej poradzili sobie podopieczni Tomasza Fornalika, którzy choć z trudem (przeciwnicy zmarnowali dwa rzuty karne), to jednak wyeliminowali w 1/16 finału Pelikana Łowicz. Kolejorz powodów do radości nie miał żadnych, bo musiał uznać wyższość I-ligowej Olimpii Grudziądz.

W rozgrywkach europejskich nieco lepiej poszło ekipie Mariusza Rumaka, która odpadła po dwumeczu z AIK Sztokholm, odnosząc na pożegnanie skromne zwycięstwo, zaś Niebiescy zebrali tęgie lanie od Viktorii Pilzno, przegrywając na jej stadionie aż 0:5.

Teraz jednak obie drużyny czekają wyzwania ligowe i to one wychodzą na pierwszy plan. Lech chce rozegrać lepszy sezon niż poprzedni, który zakończył na 4. miejscu. Ruch natomiast będzie bronił wicemistrzostwa Polski. Powtórzenie tego wyniku byłoby ogromnym sukcesem zespołu Tomasza Fornalika.

Sobotnia potyczka na Stadionie Miejskim w Poznaniu nie ma faworyta. Klasa obu drużyn jest zbliżona, choć trzeba przyznać, że zdecydowanie większą siłą ognia dysponują goście. Wystarczy wspomnieć nazwiska Arkadiusza Piecha i Macieja Jankowskiego, którzy na tle skrajnie nieskutecznych Bartosza Ślusarskiego i Vojo Ubiparipa prezentują się nader okazale.

Tego lata Ruch pozyskał Marcina Kikuta, który przez większość dotychczasowej kariery był związany z Kolejorzem. W sobotę 29-letni piłkarz nie zagra jednak przeciwko byłemu pracodawcy, bo w ogóle nie przyjechał do Poznania. Innych absencji w szeregach chorzowian nie będzie. Również Lech przystąpi do pojedynku w dość optymalnym składzie.

W poprzednim sezonie Kolejorz podejmował Niebieskich we Wronkach i zwyciężył 3:0 po dwóch golach Artioma Rudneva oraz jednym Mateusza Możdżenia. Pół roku później na Górnym Śląsku wynik był dokładnie odwrotny. To Ruch triumfował różnicą trzech bramek. Pierwszą samobójczym strzałem zdobył Hubert Wołąkiewicz, zaś pozostałe były dziełem Marka Zieńczuka i Macieja Jankowskiego. W sobotę tak wysokiej wygranej którejś z ekip raczej nie powinniśmy się spodziewać. Zanosi się na wyrównane i ciekawe widowisko.

Pierwszy gwizdek zabrzmi o godz. 18.00. Sędzią głównym będzie Marcin Borski z Warszawy.

Lech Poznań - Ruch Chorzów / sob. 18.08.2012 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Burić - Ceesay, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez, Możdżeń, Murawski, Trałka, Tonev, Lovrencsics, Ślusarski.

Ruch Chorzów: Perdijić - Szyndrowski, Stawarczyk, Sadlok, Djokić, Janoszka, Malinowski, Panka, Zieńczuk, Jankowski, Piech.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Lech Poznań - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Lech Poznań - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

->RELACJA LIVE

Źródło artykułu: