Kilka recept na nieskuteczność Lecha

Najlepszym lekarstwem na nieskuteczność Lecha byłoby pozyskanie bramkostrzelnego napastnika. Trener Mariusz Rumak ma jednak także inne pomysły.

Jednym z nich jest powrót do pomocy Mateusza Możdżenia, który początkowo miał występować na prawej obronie. - Mateusz jest najskuteczniejszym zawodnikiem biorąc pod uwagę dotychczasowe spotkania o stawkę. Podjęliśmy zatem decyzję, że skoro potrafi strzelać gole, to trzeba ten potencjał wykorzystać. Dlatego na razie będzie grał w środku pola. Natomiast na boku defensywy liczę na Kebbę Ceesay'a - wyjaśnił trener Mariusz Rumak.

Niegdyś Lech strzelał sporo bramek ze stałych fragmentów. Czynił to m. in. Manuel Arboleda. Teraz ten atut stracił na znaczeniu. Jego odzyskanie mogłoby w pewnym stopniu zniwelować problemy poznaniaków. - Zdajemy sobie sprawę z wagi tego elementu i poświęcamy mu sporo czasu na treningach. Zresztą Śląsk Wrocław, który wywalczył w ubiegłym sezonie mistrzostwo Polski, miał stałe fragmenty dość dobrze opanowane. Musimy pójść podobną drogą. Problem jednak w tym, że nie posiadamy aktualnie zawodnika, który gwarantowałby powtarzalność jeśli chodzi o precyzję dośrodkowań. Kiedyś rzuty rożne czy wolne wykonywał Semir Stilić, ale dziś w Lechu go nie ma. Tymczasem jeśli mamy wymagać, by piłka wpadała do siatki, to najpierw musi ona dolatywać w określone miejsce. Warto byłoby udoskonalić centry, bo nawet kilka bramek zdobytych w taki sposób wiele by nam dało - przyznał Rumak.

Ostatnie i najłatwiejsze lekarstwo na poprawę skuteczności Kolejorza to po prostu pozyskanie bramkostrzelnego napastnika. - Robimy wszystko, by taki piłkarz do nas trafił. Niech nikt nie myśli, że klub nie podejmuje odpowiednich działań. Prowadzimy mnóstwo obserwacji, mamy na oku wielu kandydatów, a niebawem sam pojadę oglądać jednego z nich. Okienko transferowe jest jeszcze otwarte, więc mamy trochę czasu, by sfinalizować całą sprawę - stwierdził trener.

W meczu z Ruchem nowych twarzy w ataku Lecha jeszcze nie będzie. Za zdobywanie goli będą odpowiadać przede wszystkim Bartosz Ślusarski, Vojo Ubiparip i Bartosz Bereszyński.

Komentarze (2)
avatar
Grek Zorba
18.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
taką kasę dostali za Rudniewa i co z nią zrobili? W Amber Gold zainwestowali? Szczęściem Lecha jest to że grają z Ruchem, gdzie niestety zawodnicy jak mają grać przy Bułgarskiej, Łazienkowskiej Czytaj całość
wisła
18.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Problem jednak w tym, że nie posiadamy aktualnie zawodnika, który gwarantowałby powtarzalność jeśli chodzi o precyzję dośrodkowań. Ta wypowiedź mówi wszystko o poziomie Lecha.