Jedenastka 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Portal SportoweFakty.pl wybrał najlepszą jedenastkę 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Na samym początku zmagań z bardzo dobrej strony pokazali zawodnicy usposobieni ofensywnie.

Najlepsza jedenastka 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

Dariusz Trela (Piast Gliwice): Wprawdzie wpuścił dwie bramki, ale gdyby nie on, to Piast przegrałby wyżej. Wielokrotnie świetnie interweniował, czym uchronił swój zespół od większej klęski.

Kebba Ceesay (Lech Poznań): Nowy nabytek Kolejorza zaprezentował się bardzo dobrze. Otworzył wynik spotkania w meczu z Ruchem Chorzów i często podłączał się do akcji ofensywnych. Imponował dobrą techniką i dryblingiem.

Maciej Dąbrowski (Pogoń Szczecin): Po długim rozbracie powrócił na salony polskiego futbolu i omal nie uczcił tego występu golem. Poza tym pewny w defensywie, wygrywał pojedynki w powietrzu, asekurował bocznych obrońców i rozbijał ataki KGHM Zagłębia.

Michał Bemben (Górnik Zabrze): Był bardzo aktywny w ofensywie, co udokumentował dwoma asystami. Siał sporo zamętu w szeregach obronnych Piasta i do tego był pewny w obronie.

Gergo Lovrencsics (Lech Poznań): Ładny gol i dwie asysty mówią same za siebie. Węgier był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Lecha w meczu z Ruchem Chorzów.

Sebastian Dudek (Widzew Łódź): Aktywny w środku pola, ale przy tym spokojny. Gol na 1:0 strzelony z zimną krwią w krótki róg. Marian Kelemen był blisko obrony, ale ostatecznie jednak dał się zaskoczyć. W meczu ze Śląskiem Wrocław piłkarz miał podwójną motywację do dobrej gry.

Łukasz Piątek (Polonia Warszawa): Prawdziwy lider drużyny. Dzielił i rządził w środku pola. Popisał się kilkoma niekonwencjonalnymi zagraniami, które jego partnerom otwierały drogę do bramki.

Paweł Wszołek (Polonia Warszawa): Do tej pory był chwalony po tym, jak na boisko wchodził z ławki rezerwowych. W meczu z Lechią Gdańsk zagrał od pierwszej minuty, strzelił bramkę i popisał się asystą w końcówce spotkania.

Maor Melikson (Wisła Kraków): Żywe srebro w drużynie Michała Probierza. Z rzutu karnego pewnie zdobył gola na 1:1, a w doliczonym czasie gry idealnym dośrodkowaniem obsłużył Cwetana Genkowa. Do tego bardzo aktywny przez pełne 90 minut.

Danijel Ljuboja (Legia Warszawa): Przesunięcie go do tyłu zebrało swój plon w postaci hat-tricka. Ostatni raz "Ljubo" trzy trafienia w meczu zaliczył 12 lat temu.

Marek Saganowski (Legia Warszawa): Jeśli nie strzela, to asystuje i swoją świetną grą zamyka usta wszystkim krytykom jego transferu do Legii Warszawa. W meczu z Koroną Kielce dwukrotnie dobrze obsłużył Danijela Ljuboję, a do tego tak naciskał Pavola Stano, że ten skierował piłkę do własnej bramki.

Ławka rezerwowych: Dusan Kuciak (Legia Warszawa), Hachem Abbes (Widzew Łódź), Inaki Astiz (Legia Warszawa), Mariusz Zganiacz (Piast Gliwice), Dawid Plizga (Jagiellonia Białystok), Alex Bruno (Widzew Łódź), Edi Andradina (Pogoń Szczecin).

Komentarze (4)
avatar
powiadomiony
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bez jaj, Trela puszcza dwa gole, drużyna przegrywa to z jakiej racji on jest w 11 kolejki? Nawet jeśli uchronił zespół od większej porażki to mimo wszystko oni PRZEGRALI. Jak dla mnie w jego mi Czytaj całość
avatar
miro7
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dudek???Co on ciekawego pokazał?Nawet bramka była przeciętna.może jest dlatego,że strzelił ją Śląskowi?! 
avatar
tomek
21.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Same gwiazdy :)